Po 17. minutach gry był remis 6:6. Gospodarze dwukrotnie zdołali odrobić 2-3 bramki straty do rywali. Jednak od tego momentu zarysowała się przewaga zawodników Grunwaldu. Ostrowianie popełniali mnóstwo błędów w ataków. Zastrzeżeń nie można było mieć tylko do golkiperów Ostrovii, Łukasza Gąsiorka i Błażeja Potockiego. Przyjezdni zdobyli 6 bramek z rzędu i do szatni schodzili z przewagą.
Po zmianie stron zespół z Ostrowa ponownie jak na początku spotkania niwelował dystans do przeciwnika. W 43. minucie ostrowianie za sprawą trafienia Michała Bałwasa po raz pierwszy objęli prowadzenie w meczu - 21:20. Radość ich nie trwała jednak długo, bo doświadczeni gracze Grunwaldu na czele z Arkadiuszem Hildebrandtem odzyskali prowadzenie. Poznaniacy odskoczyli na 3 bramki. Gospodarze w końcówce wykorzystywali zmęczenie starszych rywali i wyprowadzali szybkie kontrataki. Podaniami obsługiwany był Patryk Staniek, który zamieniał je na bramki. W 56. minucie Ostrovia prowadziła dzięki temu 30:28. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć przewagę o kolejne trafienie, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Grunwaldu. To się zemściło po zespół ze stolicy Wielkopolski zdołał się jeszcze podnieść i odrobić straty. Na 36 sekund przed końcem meczu Grunwald na prowadzenie 31: 32 wyprowadził Rafał Niedzielski. Ostatnia akcja należała do ostrowian, ale rywale skutecznie ich powstrzymywali przed rozegraniem skutecznej akcji. Już po końcowym gwizdku rzut wolny wykonywał Marek Szpera, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. Ostatecznie gospodarze ulegli 31:32.
Po meczu powiedzieli:
Ireneusz Zawal (trener Grunwaldu) - Graliśmy poprawnie w pierwszej połowie, potrafiliśmy sobie wypracować przewagę. Po przerwie graliśmy bardzo niekonsekwentnie. Efekt był taki, że przegrywaliśmy już dwoma bramkami. Graliśmy jednak do końca, mieliśmy szczęście w końcówce. Najważniejsze, że odnieśliśmy zwycięstwo, które przybliża nas do utrzymania w lidze.
Rafał Stempniak (trener Ostrovii) - Można powiedzieć, że przegraliśmy wygrany mecz. Chłopacy zagrali z wielką wolą walki, starali się realizować zadania, które sobie nakreśliliśmy przed meczem. Mówiłem im, żeby sporo biegali, aby zmęczyć przeciwnika. To w końcówce przynosiło efekty. Szkoda, że jedna z czystych sytuacji nie została wykorzystana. Sprawiliśmy prezent drużynie Grunwaldu. Teraz musimy jechać do Kościerzyna, aby wygrać by uniknąć baraży.
KPR Ostrovia Ostrów - Grunwald Allegro Poznań 31:32 (11:15)
Ostrovia: Staniek 6, Krupa 4, Piosik 4, Zawidzki 4, Szpera 4, Krzywda 3, Bałwas 3, Bartnik 1, Świątek 1, Kierzek 1.
Grunwald: Hildebrant 7, Martyński 7, Niedzielski 6, Braszkiewicz 4, Adamczak 3, Walczak 3, Fijałkowski 1, Pachulicz 1.