Losy Kyrylenki ważyły się od początku stycznia. W jego umowie z beniaminkiem znajdował się zapis o możliwości renegocjacji umowy po zakończeniu 2017 roku. Ukrainiec podjął rozmowy z prezesem Lechem Ramczykowskim, ale nie doszedł do porozumienia i opuścił Spójnię. Wcześniej z Gdynią pożegnali się jego rodacy, Jewhen Krawczenko i Bogdan Oliferchuk.
- Nie żywię urazy do Spójni. Jestem rozliczony z klubem, dziękuję za wszystko. Po prostu czasem nie wychodzi - przyznaje Kyrylenko.
Środkowy rozgrywający chciałby zostać w PGNiG Superlidze, ale jest to raczej mało prawdopodobne. Ukraińcem interesował się m.in. jeden z tureckich klubów.
31-letni Kyrylenko wyrobił sobie markę w barwach Stali Mielec. Przed kilkoma miesiącami należał do najlepszych zawodników PGNiG Superligi, był nominowany do Gladiatora za sezon 2016/2017. Na polskich parkietach rzucił ponad 150 bramek.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Napoli ugasiło pożar. Dublet Mertensa, Zieliński był zmiennikiem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]