Na parkiecie lepsi okazali się Bośniacy (21:15) i zapewnili sobie awans do fazy play-off eliminacji. Helweci od razu zorientowali się, że w protokole nie znalazł się jeden z rywali, który zagrał w meczu. Złożyli protest do EHF i czekali na rozpatrzenie ponad miesiąc. W tym czasie rozlosowano pary kwalifikacji do MŚ 2019. Zwycięzca dwumeczu miał spotkać się z Norwegami.
Europejska federacja zdecydowała, że Bośniacy poważnie naruszyli regulamin i po walkowerze wynik zweryfikowano na 10:0 dla Szwajcarów. Tym samym Helweci awansowali z prekwalifikacji i w czerwcu zmierzą się z Norwegami.
Decyzję argumentowano, że na członkach ekipy spoczywał obowiązek dopełnienia formalności. Skoro protokół został podpisany przez przedstawiciela Bośniaków, to znaczy, że tamtejsza federacja bierze na siebie odpowiedzialność za występ nieuprawnionego gracza.
Bałkańskiej reprezentacji przysługuje prawo do odwołania, ma na to czas do 21 lutego. Wśród Bośniaków wystąpili wówczas znani z Superligi Marko Panić, Edin Tatar, w kadrze był jeszcze Nikola Prce, ale nie zagrał z powodu kontuzji.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: hit dla Azotów. Genialny gol Iso Sluijtersa (WIDEO)