PGNiG Superliga: Stachera zatrzymał Energę MKS! Chrobry zdobył kaliską twierdzę

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: zawodnicy Chrobrego Głogów
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: zawodnicy Chrobrego Głogów

Koniec doskonałej passy Energi MKS! Chrobry Głogów przerwał serię siedmiu kolejnych ligowych zwycięstw beniaminka PGNiG Superligi. W Kaliszu wygrał 29:25, a dobry wynik zawdzięcza świetnemu występowi Rafała Stachery.

- Chcieliśmy pokazać, że poprzedni mecz był wypadkiem przy pracy. Zrealizowaliśmy swój plan. Dobrze stanęliśmy w obronie, przeczytaliśmy rywali. To pomogło nam zatrzymać groźnych rozgrywających rywali - stwierdził Jarosław Cieślikowski, trener Chrobrego.

Szkoleniowiec gości może być zadowolony z postawy swoich graczy szczególnie w drugiej połowie meczu. Kluczowy dla losów spotkania w Kaliszu był kwadrans po zmianie stron. Na przerwę obie ekipy schodziły z 14 zdobytymi bramkami. Przez wspomniany kwadrans gospodarze zdobyli tylko dwie bramki. Świetnie spisywał się Rafał Stachera, który dwoił się i troił między słupkami głogowskiej bramki.

- Nie możemy tak grać. Odrabianie 5-6 bramek strat w końcówce nie zdarza się często. Nam udało się raz, nie możemy liczyć, że tak będzie częściej - tłumaczył Michał Drej, najskuteczniejszy gracz MKS-u, który w sobotę dołożył 7 bramek do swojego dorobku.

Kaliszanie nie mieli pomysłu na pokonanie doskonale dysponowanego Stachery, a rywale spokojnie konstruowali swoje ataki. Rozgrywali je powoli, ale regularnie pokonywali Edina Tatara i Łukasza Zakretę. Siedem minut przed końcem prowadzili różnicą aż 9 trafień (20:29).

- Podczas ostatniego czasu powiedziałem zespołowi, żeby nie oglądali się na tablicę, a zaczęli grać swoje. To należało się wspaniałej publiczności i w końcówce faktycznie odrobiliśmy część strat - dodał Paweł Rusek, szkoleniowiec gospodarzy. Rozluźniony wysokim prowadzeniem Chrobry pozwolił rywalowi znacznie poprawić wynik.

Energa MKS Kalisz - Chrobry Głogów 25:29 (14:14)

MKS: Tatar, Zakreta - Drej 7, Adamski 5, Szpera 3, Krycki 2, Bożek 2, Czerwiński 2, Wojdak 1, Kniazeu 1, Kobusiński 1, Kwiatkowski 1, Klopsteg, Misiejuk.
Karne: 5/7.
Kary: 10 min. (Kwiatkowski - 6 min., Kobusiński - 4 min.)

Chrobry: Stachera, Kapela - Babicz 8, Klinger 6, Świtała 5, Płócienniczak 3, Wierucki 2, Gujski 2, Orpik 1,Krzysztofik 1, Rydz 1, Kubała, Tylutki, Sadowski.
Karne: 4/5.
Kary: 10 min. (Płócienniczak - 4 min., Tylutki, Orpik, Rydz - 2 min.)

Czerwona kartka: Zbigniew Kwiatkowski - 58. min. (gradacja kar)
Sędziowie: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (Płock)
Widzów: 2800

ZOBACZ WIDEO Ewa Swoboda załamana. Polka z trudem powstrzymywała łzy (WIDEO)

Komentarze (0)