PGNiG Superliga kobiet: udany rewanż Energi nad Pogonią. Koszalinianki w grze o medal

W 23. kolejce PGNiG Superligi SPR Pogoń przegrała z Energą AZS 21:26. Dla akademiczek z Koszalina wynik ten to przełamanie serii przeciwko szczeciniankom. Ważniejsze jednak jest to, że wciąż są w grze o medale mistrzostw Polski.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Romana Roszak WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: Romana Roszak
Obie drużyny przystępowały do tego spotkania z nieco innej pozycji. SPR Pogoń do trzeciej ekipy w tabeli PGNiG Superligi Kobiet (obecnie Kram Start Elbląg) miała już 9 punktów straty, z kolei Energa AZS po zwycięstwie sprzed trzech dni nad GTPR-em Gdynia jedynie 3 "oczka". Sukces w tym meczu i dla jednych i dla drugich mógł bardzo wiele zmienić.

W grupie mistrzowskiej poprzedniego sezonu oraz w meczach fazy zasadniczej obecnych rozgrywek lepsze okazywały się być szczecinianki. Pierwsza część pokazała, że o powtórzenie wyniku będzie im bardzo trudno. Wśród koszalinianek niezłą dyspozycję rzutową prezentowała Monika Michałów. Po drugiej stronie parkietu odpowiedzialność za wynik rywalizacji brała na siebie Valentina Blażević. Akademiczkom nie przeszkadzało, że częściej musiały siadać na ławce kar.

Po kwadransie spotkania na tablicy świetlnej było już 5:9. Pogoń zdołała złapać z rywalkami kontakt bramkowy (8:9), ale potem kilka ciosów znów zadały przyjezdne. Na podopiecznych Liliany Marković mściły się błędy własne, których w drugiej części pierwszej połowy było zbyt wiele. Tam gdzieś pomylono kroki, po chwili pojawiło się niedokładne podanie albo niecelny rzut z nieprzygotowanej pozycji. To wszystko było niczym woda na młyn dla Energetycznych. Do przerwy czwarta ekipa Superligi wypracowała sobie już 5 bramek zaliczki.

Przerwa niespecjalnie pomogła gospodyniom. Bardzo szybko kolejny celny rzut oddała aktywna w tym spotkaniu Romana Roszak. Pogoń przełamała impas rzutowy dopiero za sprawą Natalii Nosek. Czas płynął nieubłaganie i to koszalinianki z każdą kolejną akcją przybliżały się do końcowego triumfu. Między 39. a 44. minutą dołożyły cztery ciosy, po których ich dystans nad gospodyniami wynosił już 9 "oczek".

Sytuacja mogła ulec odwróceniu, gdy przyjezdne co jakiś czas siadały na ławce kar. Nie było jednak widać żadnej różnicy, czy na parkiecie jest 6 czy 7 zawodniczek z Koszalina. Anita Unijat praktycznie nie musiała brać przerwy na żądanie. Pogoń popełniała znacznie więcej błędów. Kilka skutecznych interwencji dołożyła także Beata Kowalczyk. Pogoń można pochwalić za końcówkę. Ze stanu 14:24 dołożyły aż 7 bramek, czym mocno podreperowały wątły do tej pory dorobek. Przegrana stała się jednak faktem.

SPR Pogoń Szczecin - Energa AZS Koszalin 21:26 (9:14)

SPR Pogoń: Wawrzynkowska, Krupa - Bancilon, Noga 3, Cebula 4 (2/2), Urbańska, Królikowska 3, Marcikova, Koprowska, Nosek 3, Zawistowska 1, Kochaniak 3, Blażević 4 (0/1), Gadzina.
Karne: 2/3
Kary: 4 min. (Królikowska - 4 min.)

Energa AZS: Kowalczyk, Sach - Grobelska 2, Protsenko, Michałów 5, Mazurek 3, Smbatian 1, Tracz 1, Roszak 8 (3/3), Kaczanowska, Lalewicz 1, Urbaniak 2, Rycharska 3, Nowicka.
Karne: 3/3
Kary: 14 min. (Nowicka - 4 min., Michałów, Mazurek, Roszak, Urbaniak, Rycharska - 2 min.)

Sędziowie: Krzysztof Bąk oraz Kamil Ciesielski (obaj Zielona Góra)
Delegat ZPRP: Marek Żabczyński (Gdańsk)
Widzow: 600

ZOBACZ WIDEO Gwizdy na trybunach, kosmiczne pudło Rashicy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy któraś z tych drużyn sięgnie po medal mistrzostw Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×