Pierwsze roszady w Wybrzeżu Gdańsk. Priorytetem budżet, klub liczy się z 1-2 stratami
Wybrzeże zaczęło budowę składu na przyszły sezon. Większość zawodników wstępnie potwierdziła chęć gry w gdańskim klubie. Wiadomo już, że kilku pożegna się z zespołem.
WP SportoweFakty
/ Tomasz Fąfara
/ Na zdjęciu: Damian Wleklak
Znamy już pierwsze personalia szczypiornistów, którzy na pewno opuszczą Wybrzeże. Do Marka Marciniaka, który jak wcześniej informowaliśmy ma dołączyć do Zagłębia Lubin, dołączyli Maciej Pieńczewski i Marek Podobas. Szczególnym osłabieniem jest odejście bramkarza, który imponował w ostatnich tygodniach. Obaj jeszcze nie związali się z żadnymi klubami. - Wiemy też o zainteresowaniu klubów naszymi wiodącymi zawodnikami i liczymy się z 1-2 stratami. W tym wszystkim może nas cieszyć to, że jeden lub dwóch trafią do czołowych zespołów ligi - powiedział Damian Wleklak, menedżer zespołu.
W najbliższym czasie do zespołu mają dołączyć nowi zawodnicy. - Priorytetem jest dla nas bramka, lewe rozegranie i koło. Dążymy do tego, by drużyna na początku sezonu miała podobny potencjał do tej, która grała w minionym sezonie - stwierdził Wleklak, który w Wybrzeżu odpowiada za budowę budżetu.
- Rozmawiamy zarówno z tymi sponsorami, którzy byli u nas, jak i z nowymi. Dążymy do tego, by spełnić wymagania finansowe, jakie stawia przed nami liga. To wymagające zadanie, ale wiele wskazuje na to, że sobie poradzimy. Niewykluczone, że kibiców czekają w okresie transferowym niespodzianki - dodał były wielokrotny reprezentant Polski, srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata.
ZOBACZ WIDEO Fulham Londyn przeważało, ale przegrało. Derby County bliżej awansu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
handball Wybrzeże
Zgłoś komentarz
