El. MŚ 2019: Czesi wrócili z dalekiej podróży. Islandia rozczarowała

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna

Pierwsze spotkania eliminacji do mistrzostw świata zakończyły się nieznacznymi zwycięstwami gospodarzy. Czesi wrócili z dalekiej podróży po słabszej pierwszej połowie i rzutem na taśmę ograli Rosjan. Natomiast Litwa zremisowała z Islandią 27:27.

W pierwszym meczu eliminacyjnym reprezentacja Litwy nie wykorzystała w pełni przewagi własnego parkietu oraz słabszej formy Islandii, jednak w ostatecznym rozrachunku znajduje się o bramkę bliżej awansu. Mecz przypominał przeciąganie liny, początkowo Islandczycy kontrolowali przebieg wydarzeń. Do przerwy uzyskali największą przewagę, gdy mieli trzy bramki więcej na koncie (13:10).

W drugiej połowie lepszą piłkę ręczną zaprezentowali Litwini, w 40. minucie wyszli na dwubramkowe prowadzenie (18:16). Dobrze spisywała się druga linia naszych północnych sąsiadów, dobrze funkcjonował kontratak, a u rywali Gudjon Valur Sigurdsson marnował setki. Wydawało się, że w końcówce dwa trafienia triumfatora Ligi Mistrzów w barwach Montpellier HB - Jonasa Truchanoviciusa zapewniły wygraną (28:27). Po spotkaniu EHF niespodziewanie zweryfikował wynik na 27:27, nie uznał jednej z wcześniejszych bramek Litwinów. Tak czy inaczej, przed rewanżem 13 czerwca Gudmundura Gudmundssona czeka niełatwe zadanie poukładania gry Islandii.

W drugim starciu reprezentacja Czech niemrawo rozpoczęła mecz, przegrywając 2:8 po ośmiu minutach. Rosja punktowała błędy rewelacji ostatnich mistrzostw Europy. Po kwadransie wynik podwyższył Daniił Sziszkariew (11:4). Wszystko zmieniło się na początku drugiej części widowiska, przez kilka minut Czesi nie stracili bramki, w czym duży udział miał świetnie broniący Petr Stochl. Na osiemnaście minut przed końcem wyrównał Jakub Hrstka i rywalizacja rozpoczęła się od nowa (19:19).

W końcówce kibice oglądali wyrównane zawody, a w ostatniej minucie ważną piłkę obronił Stochl, bramkarz kończący po tym sezonie karierę. Czesi wykorzystali nadarzającą się okazję i rzucili bramkę na wagę zwycięstwa (27:26). Taka zaliczka nie daje żadnej pewności i wszystko rozstrzygnie rewanż, który zostanie rozegrany 12 czerwca.

Eliminacje do MŚ (8.06.2018):

Litwa - Islandia 27:27 (10:13)

Najwięcej bramek dla: Litwy - Aidenas Malasinskas - 7, Mindaugas Dumcius i Jonas Truchanovicius - po 5, dla Islandii - Arnor Thor Gunnarsson - 7, Aron Palmarsson - 6.

Czechy - Rosja 27:26 (12:17)

Najwięcej bramek dla: Czech - Jakub Hrstka i Tomas Babak - po 6, Tomas Kasparek  5, dla Rosji - Daniił Sziszkariew - 5, Dmitrij Kiselev - 4.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Maciej Rybus zdradził, jak poznał swoją żonę. "Ciężko było o numer telefonu"

Komentarze (2)
marcin1978
9.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niestety dzisiaj pilka reczna poszla do przodu jeszcze 5 lat temu druzyny pokroju litwy niemialy racji bytu to ostrzezenie dla Polski bo z tym trenerem co obecnie to nic nieosiagniemy a i pilka Czytaj całość
avatar
Złoty Bogdan
9.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
EHF weryfikuje wynik po zakończeniu spotkania? Trochę niebezpieczny precedens, zaraz się może okazać, że co drugi mecz będzie się kończył protestami jednej z drużyn, która będzie się domagać we Czytaj całość