W czerwcu PGNiG Superliga ogłosiła listę 14 zespołów, które otrzymały licencję na występy w polskiej elicie handballa. Tym samym te drużyny zostały dopuszczone do kolejnego etapu postępowania - do 20 lipca uczestnicy procesu są pod nadzorem finansowym.
Kluby będą musiały rozliczyć się z wierzycielami, w tym także mistrzowie Polski PGE VIVE Kielce, o których pisze się ostatnie niemal wyłącznie w kwestii problemów finansowych. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski wspomniał na niedawno zwołanej konferencji o 5 mln złotych długu, chociaż prezes Bertus Servaas podkreślał wielokrotnie, że to nie zaległości, a luka w budżecie.
- VIVE otrzymało licencję 20 czerwca i jest zobowiązane - jak pozostałe 13 klubów - do przedstawienia dodatkowych dokumentów licencyjnych do dnia 20 lipca, w tym pism potwierdzających brak zobowiązań lub objęcie ich porozumieniami, jak również dodatkowej prognozy finansowej na II półrocze. W pierwszym etapie VIVE zaprezentowało prognozę, która spełniła warunek budżetu gwarantowanego - tłumaczy Komisarz Ligi Piotr Łebek.
Regulamin przyznawania licencji zakłada, że naruszenie któregoś z kryteriów licencyjnych powoduje wszczęcie postępowania wyjaśniającego, a w dalszej kolejności może skutkować nałożeniem surowych kar.
- Do 20 lipca kluby, które uzyskały licencję, są pod nadzorem finansowym. W przypadku wątpliwości może zakończyć się dodatkowymi środkami w postaci np. ostrzeżenia, zakazu transferów, kary pieniężnej czy nawet cofnięcie licencji. Kluby mają wiedzę, jakich dokumentów od nich oczekujemy. Proszę pamiętać, że sezon zakończył się w czerwcu, a drużyny muszą mieć chwilę czasu na zamknięcie sezonu i rozliczenia np. z zawodnikami. Wierzę, że 20 lipca wszytko będzie jasne, a kluby spokojnie przystąpią do rozgrywek - podkreślił Łebek.
1 sierpnia jest ostatecznym terminem dopuszczenia do Superligi.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Francuzi skorzystali z własnego doświadczenia. "Zagrali w sposób mądry i wyrachowany. Nie ma w tym nic złego"