Hit transferowy w Gdyni. Wielki powrót do GTPR-u
Z GTPR-u Gdynia odeszło aż 11 podstawowych zawodniczek. W Gdyni muszą na nowo zbudować zespół. Nieoczekiwanie do Trójmiasta zdecydowały się wrócić dwie doświadczone zawodniczki. Jedną z nich jest Katarzyna Kołodziejska, była reprezentantka Polski.
Okazuje się, że bramkarka Beata Kowalczyk, która dołączyła do zespołu jeszcze w maju, nie będzie jedyną doświadczoną szczypiornistką w drużynie. Hitem transferowym jest powrót do Trójmiasta Katarzyny Kołodziejskiej. Wielokrotna reprezentantka Polski wróciła po zagranicznych wojażach w Grecji i w Turcji.
- Zdecydowaliśmy się odbudować zespół, więc musimy to opierać na młodym pokoleniu. Niezbędne są doświadczone dziewczyny, jak Katarzyna Kołodziejska, czy jedna z najlepszych, jak nie najlepsza bramkarka w naszej lidze Beata Kowalczyk. Na pewno przydałby się jeszcze ktoś doświadczony, ale na wynik rozmów musimy poczekać. Jak się uda to super, jak nie to będziemy dalej szukać młodych i perspektywicznych - stwierdził trener zespołu.
Do GTPR-u wraca też rodowita gdynianka Aleksandra Dorsz, która ostatnio występowała w zespole z Elbląga. Jak wcześniej informowaliśmy, do ekipy dołączyły też Michalina Wąsik i Katarzyna Czarnik z MTS-u Kwidzyn.
W treningach z GTPR-em biorą też udział: Kinga Gutkowska, Jagoda Błaszkowska, Marta Śliwińska, Kornelia Małecka, Julia Wtulich, Patrycja Bieńkowska i Katarzyna Zegarlicka. Te trzy ostatnie to piłkarki ręczne z rocznika 1999-2000, które w ostatnim czasie grały w młodzieżowych zespołach GTPR-u. W zespole z Gdyni po powrocie po kontuzjach mają też występować Martyna Borysławska i Natalia Kowalczyk, a także Marta Chodakowska, która obecnie przygotowuje się do mistrzostw Europy do lat 18 w Kielcach.
Skład gdynianek nie jest zamknięty. - Poszukujemy i rozmawiamy jeszcze z zawodniczkami, które miałyby do nas dołączyć. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, będą to dwie lub trzy rozgrywające - dodał Marcin Markuszewski.