El. ME 2020: emocje do ostatnich sekund w meczu Rosjan. Węgrzy męczyli się z Włochami
Gol Dmitrija Żytnikowa na pięć sekund przed końcem dał Rosjanom zwycięstwo ze Słowacją (22:21). Niespodziewanie na opór Włochów napotkali Węgrzy.
Po raz kolejny Słowacy dali się im mocno we znaki. Prowadzili przed przerwą 12:10 i do samego końca liczyli się w grze o zwycięstwo. Mieli nawet w rękach piłkę meczową - po faulu ofensywnym Rosjan wyprowadzali akcję, ale pogubili się, do kontry ruszył Timur Dibirow, został sfaulowany i sędziowie musieli ukarać jednego z obrońców. Grę w przewadze wykorzystał Dmitrij Żytnikow, który rzucił nad blokiem w okienko. Do końca zostały wówczas cztery sekundy. Były rozgrywający Orlenu Wisły Płock zapewnił zwycięstwo 22:21 i Sborna jest jedną nogą w finałach ME 2020.
Przed własną publicznością zaskoczyli Włosi. Nowicjusze na tym poziomie, uznawani za europejskich słabeuszy, nie odstawali wyraźnie od Węgrów. Przez większość spotkania utrzymywali 4-5 bramek straty, co w ich przypadku jest dużym osiągnięciem. Zwycięstwo Madziarów nie było zagrożone, ale na pewno spodziewali się łatwiejszej przesady.
El. ME 2020, gr. 7 (2. kolejka):
Włochy - Węgry 22:30 (10:15) Najwięcej bramek: dla Włoch - Parisini 6; dla Węgier - Bence Banhidi, Zsolt Balogh - po 6 Słowacja - Rosja 21:22 (12:10) Najwięcej bramek: dla Słowacji - Olivier Rabek 6, Patrik Hruscak 5; dla Rosji - Daniił Sziszkariew 13, Timur Dibirow 3
El. ME 2020, grupa 7
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wzruszająca scena na mecie maratonu