Puchar EHF kobiet: remis w Lublinie, niekomfortowa sytuacja MKS-u Perły przed rewanżem we Francji

Newspix / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Kinga Achruk
Newspix / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Kinga Achruk

Mistrz Polski, MKS Perła Lublin, po trudnej przeprawie w 1. meczu III rundy kwalifikacji Pucharu EHF kobiet przed własną publicznością zremisował z francuskim zespołem ESBF Besancon 22:22.

Lublinianki w sobotę czekało niełatwe zadanie, bo na ich drodze stanęły brązowe medalistki mistrzostw Francji. Piłkarki ręczne MKS-u liczyły jednak na wykorzystanie atutu własnego boiska i pokonanie zespołu z Besancon, ale nie zrealizowały swojego celu.

Sam początek rywalizacji w Lublinie należał do gospodyń, które po trafieniu Kingi Achruk prowadziły 2:0. Z czasem zaczęły przyspieszać przyjezdne, a w ich szeregach brylowały Chloe Bouquet oraz Aissatou Kouyate i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 6:4 na korzyść ESBF.

Podopieczne Roberta Lisa nie zamierzały odpuszczać, walczyły bardzo ambitnie i potrafiły dotrzymywać kroku rywalkom. Bardzo dobrze dysponowana tego dnia była Aneta Łabuda, która wykorzystywała na prawym skrzydle swoje okazje do zdobycia gola. Miejscowe zawodniczki wzmocniły defensywę, były skuteczne w ataku i tuż przed przerwą doprowadziły do remisu 11:11.

Po zmianie stron francuska drużyna starała się przyspieszyć, lecz szczypiornistki z Lubelszczyzny potrafiły dotrzymywać im kroku. Poczynaniami Perły umiejętnie kierowały Achruk oraz Marta Gęga, zaś szeregach ESBF Besancon widoczne były Marine Dupuis i Monika Rajnohova (17:18).

Udanie w lubelskiej bramce radziła sobie Weronika Gawlik, zaś nie zwalniała tempa Gęga i za jej sprawą MKS Lublin w 55. minucie starcia wygrywał 21:20. Swoje trzy grosze na tym etapie batalii dorzuciła również Aleksandra Rosiak.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 22:22, co stawia lublinianki w niekomfortowej sytuacji przed rewanżem we Francji, który odbędzie się 17 listopada 2018 roku.

Puchar EHF, 3. runda kw. (I mecz):

MKS Perła Lublin - ESBF Besancon 22:22 (11:11)

MKS Perła Lublin: Gawlik, Besen - Łabuda 5, Szarawaga 1, Moldrup 2, Kowalska 1, Gęga 5, Matuszczyk, Niesciaruk 1, Nocuń 1, Rosiak 3, Achruk 3, Urtnowska.
Karne: 5/6.
Kary: 6 min. (Matuszczyk - 4 min., Moldrup - 2 min.).

ESBF Besancon: Frank, Stojak - Bouquet 3, Burlet 2, Cusset, Dupuis 5, Faure, Frecon, Granier, Kolczynski 1, Kouyate 5, Nunez Nistal 1, Rajnohova E., Rajnohova M. 3, Robert, Toure 1.
Karne: 5/5.
Kary: 14 min. (Burlet - 4 min., Bouquet, Faure, Rajnohova M., Toure i Kouyate - po 2 min.).

Sędziowali: Eskil Braseth i Leif Andre Sundet z Norwegii.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE blisko czterdziestki w Kaliszu. Energa MKS odpowiadała efektownie

Komentarze (14)
Zbigniew B
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co się dzieje Królikowska ? 
avatar
Grieg
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak czy inaczej, w tegorocznych konfrontacjach polsko-francuskich (włącznie z Golden League) na razie jesteśmy do przodu i oby tak pozostało :). Napisać, że w rewanżu będzie piekielnie ciężko, Czytaj całość
avatar
Montana
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przy lepszej skuteczności można było wygrać. Wynik oceniam za sprawiedliwy,.Cieszy ilość widzów, świetny doping i godne uczczenie 100 lecia niepodległości . 
avatar
Costaa23
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Na spokojnie można ocenić już ten mecz.
A na początek Gratulacje dla Dziewczyn!! za niego, najlepszy mecz w tym sezonie. Nie ważne z jakim nastawieniem Francuzki przyjechały do Lublina ważne że
Czytaj całość
avatar
Observator
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gdyby na normalnym ( swoim ) poziomie zagrały Wszystkie Zawodniczki
to mecz byłby do wygrania - niestety w 4 meczu wygrać się nie da !
Część Pań jest nadal bez formy a kilka to zwykłe statystki
Czytaj całość