SPR Stal Mielec też sparowała z zespołem z Afryki
SPR Stal Mielec to kolejny zespół, który sprawdził się w meczu z uczestnikiem MŚ 2019. Tym razem Angola zdała egzamin. Ekipa Tomasza Sondeja wyraźnie przegrała z drużyną z Afryki (24:31).
Drużyna Tomasza Sondeja w Rzeczycy zagrała w dość eksperymentalnym składzie, gdyż w kadrze brakowało sześciu zawodników. Bartosz Kowalczyk i Marcin Miedziński przebywają na zgrupowaniu, Tomasz Mochocki leczy kontuzje, Jakuba Ćwiękę zatrzymały powody rodzinne, a Huberta Skucińskiego dopadła choroba. Dłuższy urlop ma z kolei Matej Sarajlić, który treningi wznowi w poniedziałek.
Towarzyskie granie lepiej rozpoczęła Angola, która bardzo szybko wyszła na trzy do zera, ale w miarę upływu czasu ekipa z Mielca prezentowała się już lepiej. Po odejściu Rudolfa Cuzicia i przy tymczasowej absencji Bartosza Kowalczyka dowodzenie na środku rozegrania przejął Rafał Krupa. Dawida Rusina z konieczności przestawiono zaś na skrzydło.
W drugą połowę lepiej wszedł zespół Czeczeńców, w czym duża zasługa bombardującego z dziewiątego metra Piotra Rutkowskiego. Po niezłym początku dały o sobie znać krótka ławka i zmęczenie. Stal Mielec zaczęła słabnąć, a Angola nabrała rozpędu, co przełożyło się na końcowy wynik. Nie jest on jednak powodem do niepokoju, bo Polacy, nie grający swoją drogą w optymalnym składzie, znajdują się na zupełnie innym etapie przygotowań.
SPR Stal Mielec - Angola 24:31 (14:15)