Po degradacji Miedzi z ekstraklasy działacze nie wykluczali, że rozwiążą kontrakty z wszystkimi zawodnikami i nie zgłoszą zespołu do O ligi tylko do najniższej - II ligi, gdzie będą grać głównie młodzieżą.
Emocje po przegranych barażach powoli jednak opadają.
- Zgłosiliśmy już drużynę do rozgrywek I ligi na sezon 2009/2010. Wystąpimy w niej pod nazwą Miedź Siódemka Legnica - poinformował prezes KPR Miedź Legnica, Wojciech Butrym.
- Trzy lata temu spadliśmy z ekstraklasy i wróciliśmy do niej po jednym sezonie. Taka sztuka nie udała się w polskim szczypiorniaku nikomu przez wiele lat. W przyszłym sezonie chcemy powtórzyć ten wyczyn. Cel jest jeden - awans do ekstraklasy - dodał prezes Butrym.
Jeszcze w tym miesiącu działacze Miedzi będą rozmawiać z dotychczasowymi sponsorami na temat dalszej współpracy. Ale nawet jeśli zakończą się one fiaskiem, to nie wpłynie to na zmianę celów na nowy sezon.
- Mamy obietnice od prezydenta miasta, że nie zostawi piłki ręcznej na lodzie. Na pewno będziemy mieć nadal stypendia z miasta i dotacje. Będziemy też szukać nowych sponsorów. W Legnicy jest zapotrzebowanie na szczypiorniak. Przecież na meczu ze Śląskiem hala pękała w szwach. Nasze miasto zasługuje na ekstraklasę. I ja ją do niej wprowadzę jako prezes, tak jak już dwa razy zrobiłem. A tych których wieszają na mnie psy, zapraszam do pracy w klubie. Niech pokażą co potrafią - powiedział nam Butrym.
Zawodnicy porozjeżdżali się na urlopy a działacze powoli myślą już o budowie kadry na nowy sezon. Z końcem czerwca kontrakty skończyły się Przemysławowi Rosiakowi, Pawłowi Kiepulskiemu i Maciejowi Ścigajowi. Rosiak jest formalnie znów zawodnikiem Vive Kielce i to od tego klubu zależeć będzie jego przyszłość. Z nim i Kiepulskim Miedź chce jeszcze rozmawiać na temat nowych umów. Nie ma natomiast żadnych szans na zatrzymanie w Legnicy Ścigaja, który ma kilka propozycji z klubów ekstraklasy. Na dziś nie wiadomo też, kto będzie szkoleniowcem drużyny.