Filip Ivić chce odejść. PGE VIVE ma kandydatów na jego miejsce

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Adam Morawski
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Adam Morawski

Filip Ivić zamierza rozstać się z PGE VIVE Kielce po sezonie 2018/19. Prezes Bertus Servaas przyznał, że klub ma pięciu kandydatów na liście i jednocześnie zapewnił, że Andreas Wolff zagra w barwach mistrzów Polski.

Niecałe dwa tygodnie temu Bertus Servaas mówił, że oczekuje na ruch Filipa Ivicia. Chorwat, pomimo ważnego kontraktu do 2020 roku, nie czuł się najlepiej w Kielcach, nie chciał pełnić w przyszłym sezonie roli zmiennika i rozważał odejście.

Prezes PGE VIVE potwierdził, że Ivić jest zdecydowany na opuszczenie Kielc: - Tak, Filip chce odejść. Jestem umówiony z jego menadżerem, musimy jakoś się porozumieć, bo ma przecież jeszcze rok kontraktu.

Veszprem skusiło wcześniej Vladimira Cuparę, więc mistrzowie Polski muszą zatem szukać nowego bramkarza, który uzupełni duet z Andreasem Wolffem. - Oczywiście nie śpimy, rozglądamy się za zawodnikami. Mamy pięciu kandydatów, będziemy z nimi rozmawiać. Wśród nich dwaj Polacy, Mateusz Kornecki i Adam Morawski. Są jednak związani ze swoimi klubami do 2020 roku i trzeba ich ewentualnie wykupić. Musielibyśmy rozważyć, czy jest sens płacić za nich teraz. Pozostali kandydaci będą wolni po sezonie i to chyba bardziej prawdopodobna opcja, w końcu chcemy bramkarza już od 2019 roku. Najprostszym rozwiązaniem było pozyskanie Adama Malchera, ale nie udało się nam porozumieć - wyjaśnił otwarcie Servaas.

Prezes ponownie zaprzeczył, że przenosiny Wolffa do Kielc są zagrożone. Niemiecki dziennik "Kieler Nachrichten" twierdził, że ze względu na problemy finansowe VIVE bramkarz szuka alternatywy, łączono go z Melsungen. Francuskie źródła informują z kolei, że menadżer zawodnika telefonował do tamtejszych klubów. - Bzdura. Czytałem ten tekst, to nieprawda. Powtarzam jeszcze raz - Andreas Wolff ma kontrakt w Kielcach i zagra w VIVE - zapewnił szef klubu.

ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze

Źródło artykułu: