PGNiG Superliga: Piotrcovia pokonała KPR Jelenia Góra, Władysława Belmas dokonała niemożliwego

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Władysława Belmas
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Władysława Belmas

Po niezwykle dramatycznej końcówce piłkarki ręczne Piotrcovii pokonały przed własną publicznością KPR Jelenia Góra 27:26 (13:14) w spotkaniu 20. kolejki sezonu zasadniczego PGNiG Superligi. Na 25 sekund przed końcem przegrywały jednym trafieniem.

Spotkanie odbywało się bez oprawy muzycznej w bardzo przygnębiającej atmosferze. Kilka godzin wcześniej kibiców i całe środowisko piłki ręcznej zszokowała informacja o tragicznej śmierci kołowego Piotrkowianina Dawida Jakubowskiego. Działacze Piotrcovii podjęli decyzję, że mecz się odbędzie, a zawodniczki upamiętnią swojego kolegę minutą ciszy i czarnymi wstawkami na koszulkach.

- Atmosfera w szatni była bardzo trudna i ciężko było zmotywować dziewczyny do gry. Wszyscy przecież tworzymy jedną wielką rodzinę - przyznał trener Piotrcovii, Andrzej Bystram.

Przez większą część meczu wynik oscylował wokół remisu. Kilkakrotnie Piotrcovia miała szansę zbudować sobie większą przewagę niż dwie bramki, ale ta sztuka się nie udawała. Ostatniego gola w pierwszej połowie rzuciła bardzo skuteczna Joanna Załoga i przyjezdne zeszły do szatni z prowadzeniem 14:13.
Druga połowa również była bardzo wyrównana. W 58. minucie był remis 25:25 i na dwie minuty musiała zejść z boiska zawodniczka Piotrcovii Andjela Ivanović. KPR wyszedł na prowadzenie po trafieniu Oktawii Bieleckiej, a rzut Anny Wasilewskiej okazał się niecelny. Na 25 sekund przed końcem, przy sygnalizacji gry pasywnej, trener gości Michał Pastuszko poprosił o przerwę. Chwilę później jego podopieczne straciły piłkę, a kontrę skutecznie skończyła Belmas. Wydawało się więc, że za chwilę sędziowie zarządzą rzuty karne. Władysława Belmas wykorzystała jednak prosty błąd rywala i równo z syreną rzuciła zwycięskiego gola. Po chwili utonęła w objęciach swoich koleżanek.

- Zawsze trzeba wierzyć do końca i tak było i tym razem. Nawet jeśli przegrywa się jedną bramką i zostało kilkanaście sekund to mecz można chociaż zremisować. Dziś udało się wygrać - powiedziała po spotkaniu bohaterka ostatniej minuty meczu.

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - KPR Jelenia Góra 27:26 (13:14)

MKS Piotrcovia: Sarnecka, Kolasińska - Klonowska, Zaleśny 3/2, Wasilewska 5, Ciura 1, Gutkowska 3, Cygan, Ivanović, Belmas 7, Despodovska 5/1, Gajewska 1, Małecka 2.
Kary: 8 min (Belmas - 4 min., Cygan i Ivanović - po 2 min.).
Rzuty karne: 3/6.

KPR: Szczurek, Filończuk, Wierzbicka - Bielecka 6, Oreszczuk 1/1, Tomczyk 4, Kobzar 6/3, Załoga 5, Jasińska 3, Skowrońska, Żukowska 1.
Kary: 8 min (Bielecka - 4 min., Tomczyk i Skowrońska - po 2 min.).
Rzuty karne: 4/5.

Sędziowali: Cezary Figarski, Dariusz Żak (Radom).
Widzów: 250.

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!

Komentarze (0)