Spięcie po meczu Ligi Mistrzów. Wzajemne oskarżenia na konferencji w Szeged
Emocje z parkietu przeniosły się do sali konferencyjnej. Trenerzy Vardaru Skopje i Picku Szeged wymieniali "uprzejmości" po ćwierćfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów (25:29), a Stas Skube zarzucał Juanowi Carlosowi Pastorowi brak klasy.
Vardar przegrał "tylko" 25:29 i awansował do Final4. Spotkanie nie skończyło się jednak wraz z ostatnim gwizdkiem. Pomeczowa konferencja prasowa to temat na oddzielne opowiadanie.
Trenerzy oraz zawodnicy - Stas Skube i Jonas Kallman - zdążyli skomentować potyczkę i szykowali się do wyjścia, gdy z sali padło pytanie o starcie szkoleniowców w trakcie meczu. Pastor krótko skomentował sytuację: - Trzeba umieć wygrywać i przegrywać z klasą. Potem wyszedł z sali, czym rozgniewał Parrondo. Hiszpański trener Vardaru wszedł w dyskusję ze starszym z rodaków, domagał się jego pozostania w sali.
Do dyskusji włączył się Skube: - Po raz kolejny pokazałeś, jakim typem człowieka jesteś. Słoweniec po poprzednim sezonie opuścił Pick, a o odejściu dowiedział się od Pastora... za pośrednictwem komunikatora Skype.
Parrondo wyjaśnił, że nie obraził rywala, za to Pastor użył wobec niego obelżywych słów (nie tylko w trakcie meczu), których nie może przytoczyć publicznie. - Jestem dumny, że przez trzy lata grałem w Picku. Pastor prowadził mnie łącznie przez 12 lat i zawsze okazywałem mu szacunek. Na pewno nigdy nie powiedziałem mu takich słów, które usłyszałem w trakcie i po spotkaniu - skwitował.
Vardar zagra w Final4 po raz trzeci z rzędu.