Kariera Serba pikuje od czasu odejścia z Kielc. Darko Djukić rozegrał niezły pierwszy sezon w barwach Mieszkowa Brześć, ale kolejny rok był już nieudany, Mikita Waliupow zepchnął konkurenta w cień. Mistrzowie Białorusi nie mieli wątpliwości i rozstali się z prawoskrzydłowym po sezonie 2019/20 (CZYTAJ).
Według portugalskich mediów, Djukić spróbuje odbudować się w Portugalii. Sporting CP Lizbona nie zamierza jedynie podziwiać ruchów transferowych Porto i Benfiki Lizbona. Serb ma pomóc odzyskać utracony tytuł mistrza kraju. Jeśli negocjacje zostaną sfinalizowane, to 25-latek prawdopodobnie zastąpi kogoś z duetu Francisco Tavares - Valentin Ghionea.
Djukić zapowiadał się jako gracz z wielkim potencjałem. Zachwycał efektownymi bramkami w barwach Besiktasu Stambuł i zwrócił na siebie uwagę PGE VIVE Kielce. W 2016 roku podpisał czteroletni kontrakt, ale po dwóch sezonach odszedł do Mieszkowa Brześć. Wprawdzie zdobył z VIVE dwa mistrzostwa Polski, ale nie do końca spełnił oczekiwania. Po podpisaniu umowy z Arkadiuszem Morytą Serb wolał poszukać szans na grę tuż za polską granicą.
ZOBACZ: Czterech chętnych do dzikiej karty
ZOBACZ WIDEO: Wenta o sytuacji piłki ręcznej w obliczu koronawirusa. "Przesunięcie rozgrywek nie jest do końca sprawiedliwe"