Interferie Zagłębie zwycięża w Jeleniej Górze! (relacja)

Gdy naprzeciw siebie stają lokalni rywale, a stawką zawodów jest awans do najlepszej czwórki rozgrywek ekstraklasy kobiet, to sympatycy szczypiorniaka nie mogą narzekać na brak emocji. Tak właśnie było w środę w stolicy Karkonoszy. Kibice w wypełnionej po brzegi hali obejrzeli emocjonującą sportową potyczkę. Zwycięsko z konfrontacji wyszły zawodniczki Interferii Zagłębia Lubin, które pokonały miejscowy zespół Finepharm Carlos Jelenia Góra 32:27 (15:14) i wyrównały stan rywalizacji. Decydujący trzeci mecz rozegrany zostanie w niedzielę w Lubinie.

Sportowe emocje przed środowym ćwierćfinałowym meczem w Jeleniej Górze wśród sympatyków obu drużyn były ogromne. Wszystko za sprawą pierwszego dość niespodziewanego zwycięstwa jeleniogórzanek na parkiecie w Lubinie. Faworyzowane szczypiornistki Interferii przejeżdżając do stolicy Karkonoszy, doskonale zdawały sobie sprawę jak ważna jest to konfrontacja. Dla podopiecznych Bożeny Karkut środowy pojedynek był meczem o wszystko, bowiem nikt w Lubienie przed rozpoczęciem play-off nie wyobrażał sobie, że pretendentki do medalu mogą odpaść już w pierwszej rundzie. Niezwykła ranga potyczki, zgromadziła w hali przy ulicy Złotniczej rekordową w tym sezonie grupę sympatyków szczypiorniaka (w tym także 40 osoba grupa z Lubina), chcących obejrzeć emocjonujące zawody. Ten kto przybył do jeleniogórskiej hali nie zawiódł się, zawodniczki od pierwszej do ostatniej minuty zaprezentowały nieustępliwą walkę.

Wraz z pierwszym gwizdkiem pary sędziowskiej rozpoczęła się prawdziwa wymiana "ciosów" z obu stron. Drużynowi masażyści od pierwszych minut mieli ręce pełne roboty, raz za razem interweniując na parkiecie. Pierwsza na listę strzelczyń w środowym meczu wpisała się rozgrywająca Finepharmu Carlos - Marta Gęga, jednak odpowiedź Elżbiety Olszewskiej był natychmiastowa. Początek konfrontacji rozgrywanej w wypełnionej po brzegi jeleniogórskiej hali należał do miejscowych szczypiornistek, które grając twardo w obronie sukcesywnie powiększały przewagę. (4:2 - 5 min, 7:4 - 11 min). Największe prowadzenie podopieczne Zdzisława Wąsa uzyskały w 14 minucie, kiedy to skutecznie rzut karny wyegzekwowała Marta Gęga. Ku radości miejscowych kibiców ekipa z Jeleniej Góry prowadziła 9:5. Od tego momentu rozpoczęło się konsekwentne odrabianie strat przez zawodniczki Interferii. Duży w tym udział rozgrywającej Joanny Obrusiewicz, która w przeciągu siedmiu minut aż czterokrotnie pokonała jeleniogórskie bramkarki. Skuteczna gra w ataku w połączeniu z nieustępliwą i szczelną obroną pozwoliła ekipie z Lubina bardzo szybko odrobić straty, bowiem już w 23 minucie zanotowaliśmy remis 10:10, a minutę później po bramce Obrusiewicz to Zagłębie prowadziło 11:10. Do końca pierwszej odsłony sympatycy szczypiorniaka oglądali wyrównaną walkę, w której najczęściej notowanym rezultatem był remis. Wynik do przerwy 14:15 ustaliła w ostatniej minucie Monika Odrowska.

Druga połowa ćwierćfinałowej rywalizacji rozpoczęła się od mocnego uderzenia szczypiornistek Zagłębia. Grające o wszystko lubinianki jako pierwsze uzyskały dwa celne trafienia, wychodząc na prowadzenie 17:14. Na listę strzelczyń wpisały się dwie najskuteczniejsze tego dnia zawodniczki. To właśnie Elżbieta Olszewska (11 bramek) jak i Joanna Obrusiewicz (12 bramek) stanowiły o sile ofensywnej przyjezdnej drużyny. Dodatkowo między słupkami bardzo dobrze radziła sobie Natalia Tsvirko. Jeleniogórzanki nie zamierzały jednak rezygnować z korzystnego rozstrzygnięcia i po golach Marty Oreszczuk i Marty Gęgi uzyskały kontakt z rywalem (16:17). Nie przestraszyło to jednak zespołu Interferii, który rozpoczął od tego momentu systematyczne powiększanie bramkowej przewagi. Z minuty na minutę dominacja na parkiecie podopiecznych Bożeny Karkut była coraz bardziej widoczna. Największą przewagę ekipa z Lubina uzyskała w 48 minucie, kiedy to prowadziła różnicą pięciu trafień (26:21). Minutę później czerwoną kartkę za faul na obrotowej Finepharmu - Annie Dybie otrzymała Natalia Tsvirko. Nadzieje miejscowych kibiców odżyły jeszcze na sześć minut przed zakończeniem środowej konfrontacji, bowiem po golu Marty Gęgi, jeleniogórzanki zniwelowały stratę do trzech bramek (25:28). To jednak wszystko, na co stać było tego dnia ekipę ze stolicy Karkonoszy. Końcówka ponownie należała do zespołowo grającej drużyny z Lubina, która wykazała się dużą konsekwencją i opanowaniem. Ostatecznie środowa rywalizacja zakończyła się zasłużonym zwycięstwem zespołu Interferii Zagłębia, który po golu Aleksandry Jacek pokonał lokalnego rywala 32:27, tym samym doprowadzając ćwierćfinałową potyczkę do stanu 1:1. Po meczu radość ekipy i kibiców z Lubina nie miała końca. Szczęśliwe lubinianki doskonale zdają sobie sprawę, że była to niezwykle trudna i ważna przeprawa, a fakt, że decydujący pojedynek o awansie do najlepszej czwórki rozgrywek zostanie rozegrany w Lubinie sprawia, że to one przystąpią w niedzielę jako faworyt. Decydujący mecz rozpocznie się w SP14 w Lubinie w najbliższą niedzielę o godzinie 16:00

Środowa dyspozycja obu ekip okazała się zupełnie odmienna od tej sprzed kilku dni z Lubina. Szczypiornistki Zagłębia zaprezentowały w drugim meczu dojrzałą, skuteczną grę w ataku, a w połączeniu z nieustępliwą obroną przyniosło sukces w postaci zwycięstwa. Kapitalne zawody w drużynie Interferii rozegrała zarówno prawa jak i lewa połówka rozegrania. Elżbieta Olszewska wraz z Joanną Obrusiewicz stanowiły ogromną siłę w rzutach z drugiej linii, rzucając łącznie dla swojej ekipy aż 23 bramki. Tym razem to dla jeleniogórzanek najsłabszą stroną okazała się skuteczność. W ekipie Zdzisława Wąsa zabrakło liderki, która potrafiłaby wziąć na siebie ciężar rywalizacji. Dodatkowo swojego dnia nie miały obie bramkarki Finepharmu: Danuta Skompska i Monika Maliczkiewicz. Wielkie brawa należą się także kibicom z Jeleniej Góry i Lubina, którzy swoim głośnym dopingiem stworzyli wspaniałą oprawę środowych zawodów.

Finepharm Carlos Jelenia Góra - Interferie Zagłębie Lubin - 27:32 (14:15)

Finepharm Carlos: Skompska, Maliczkiewicz, Szalek - Gęga 6/2 (1x2 min.), Oreszczuk 4 (1x2 min.), Latyshevska 4/1, Dyba 3 (1x2 min.), Buchcic 3, Bogusławska 2, Jeż 2, Dąbrowska 1/1, Odrowska 1, Buklarewicz 1, Kocela.

Interferie Zagłębie: Czarna, Tsvirko (cz.k.) - Obrusiewicz 12, Olszewska 11/4, Jacek 3 (1x2 min.), Jakubowska 2, Kordić 2, Semeniuk 1 (1x2 min.), Gunia 1, Załęczna, Jochymek.

Kary:

Finepharm Carlos - 6 min.

Interferie Zagłębie - 6 min.

Karne:

Finepharm Carlos - 3/5

Iterferie Zagłębie - 4/5

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 4:2, 4:3, 4:4, 5:4, 6:4, 7:4, 7:5, 8:5, 9:5, 9:6, 9:7, 10:7, 10:8, 10:9, 10:10, 10:11, 11:11, 12:11, 12:12, 13:12, 13:13, 13:14, 13:15, 14:15.

II połowa: 14:16, 14:17, 15:17, 16:17, 16:18, 16:19, 16:20, 17:20, 17:21, 18:21, 19:21, 19:22, 19:23, 20:23, 20:24, 21:24, 21:25, 21:26, 22:26, 22:27, 23:27, 23:28, 24:28, 25:28, 25:29, 25:30, 26:30, 26:31, 27:31, 27:32.

Źródło artykułu: