PGNiG Superliga kobiet. Fatalna w skutkach niemoc Młynów Stoisław. KPR Gminy Kobierzyce zwiększył szansę na medal

Młyny Stoisław Koszalin przegrały we własnej hali pierwsze spotkanie w sezonie 2020/2021 w PGNiG Superlidze Kobiet. Przez fatalną postawę gospodyń w drugiej połowie trzy cenne punkty zgarnął KPR Gminy Kobierzyce (22:20).

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Beata Kowalczyk WP SportoweFakty / Maciej Wełyczko / Na zdjęciu: Beata Kowalczyk
Jeśli Młyny Stoisław chciały włączyć się poważnie do walki o podium w PGNiG Superlidze Kobiet, a przynajmniej nie stracić dystansu do czołówki, musiały zdobyć punkty w starciu z KPR-em Gminy Kobierzyce. Wydawało się, że po pierwszej połowie wszystko idzie zgodnie z planem. Druga część rywalizacji w Koszalinie miała jednak niecodzienny przebieg.

Do przerwy 14:10. Trener Adrian Struzik mógł więc być zadowolony. Jego zespół potrafił wykańczać akcje ofensywne, nieźle też bronił. Pojawiły się co prawda pierwsze złe symptomy, kiedy to rywalki zaczęły trafiały seriami, ale szybko wzięty czas na żądanie szkoleniowca Młynów dobrze zrobił drużynie. Miejscowe opanowały emocje i po dobrze wykonanym rzucie karnym przez Annę Mączkę, a po chwili premierowym trafieniu Emilii Kowalik, mogły ze spokojem udać się na kilka minut odpoczynku.

Cała druga połowa, a zwłaszcza ostatni kwadrans, w wykonaniu koszalinianek wyglądał co najmniej źle. Przez ponad 12 minut żadna ze szczypiornistek nie zdołała umieścić piłki w siatce. Doskonale spisywała się między słupkami Beata Kowalczyk. Nomen omen była zawodniczka zachodniopomorskiego superligowca. Szczęśliwie skórę miejscowym ratowała jeszcze Aleksandra Krebs. Ale jeśli nie trafia się nawet w dogodnych pozycjach rzutowych, trudno myśleć o zwycięstwie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Z drugiej strony przyjezdne cały czas same podawały gospodyniom pomocną dłoń. Chociażby wówczas, kiedy z linii 7. metra fatalnie pomyliła się Despodowska (najlepsza strzelczyni w tym meczu). Emocje mieliśmy jednak dosłownie do ostatnich sekund. Po przerwie na życzenie Majdzińskiej (59. min.) sytuację wyjaśniła potężną bombą z dalszej odległości wspomniana Despodowska. Ostatecznie trzy punkty pojechały na Dolny Śląsk, a strata Młynów do 3. miejsca wzrosła już do 7 "oczek".

PGNiG Superliga Kobiet, 7. kolejka:

Młyny Stoisław Koszalin - KPR Gminy Kobierzyce 20:22 (14:10)

Młyny Stoisław: Filończuk, Krebs - Grobelska, Urbaniak 1 (1/1), Mączka 4 (2/2), Zagrajek, Wołownyk 1, Kowalik 1, Rycharska 3, Nowicka 1, Smolich 3, Borysławska 1, Andrijczuk 5, Somionka.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Rycharska - 4 min., Wołownyk, Nowicka - 2 min.).

KPR: Kowalczyk, Zima - Jakubowska 2, Kucharska 1, Ilnicka, Tomczyk 2, Buklarewicz, Janas 2, Kuriata, Wiertelak 3, Ważna 1, Ivanović, Koprowska 1, Despodowska 9 (3/5), Michalak 1.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min. (Ważna - 4 min., Tomczyk, Kuriata - 2 min.).

Sędziowie: M. Orzech, R. Orzech (obaj z Brodnicy).
Widzów: bez udziału publiczności.

Czytaj także:
--> Blisko niespodzianki w polskiej grupie w eliminacjach ME
--> Porto straci swojego lidera? 

Czy Młyny Stoisław Koszalin odrobią stratę i powalczą jeszcze o ligowe podium w bieżącym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×