Mieczysław Mazurek: Taki mecz to będzie nie lada gratka

Jak informowaliśmy kilka dni temu Mecz Gwiazd Piłki Ręcznej KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - HSV Hamburg rozegrany zostanie 12 sierpnia w Kaliszu. Pierwotnie to spotkanie miało się odbyć na otwartym boisku na Stadionie Miejskim w Ostrowie.

Organizatorzy tego wydarzenia zdecydowali, że ze względu na zmieniające się dość często warunki atmosferyczne odbędzie się w kaliskiej hali. - To miał być w naszym kraju pierwszy w historii mecz na otwartym boisku. Na pewno żałuję, że nie odbędzie się on w Ostrowie. Jednak lepiej nie ryzykować i doprowadzić do pewnego rozegrania meczu niż później być rozczarowanym - mówi Mieczysław Mazurek, prezes Klubu Piłki Ręcznej Ostrovia. - Sceptycznie podchodzili do tego pomysłu także przedstawiciele niemieckiej drużyny. Przede wszystkim dużą niewiadomą było to jak piłka będzie się odbijała na takim rozkładanym parkiecie - dodaje sternik pierwszoligowego zespołu. W przypadku gdyby pogoda nie pozwoliła na rozegranie spotkania 12 sierpnia to Niemcy nie dysponują w swoim kalendarzu innymi wolnymi terminami. Po spotkaniu z Ostrovią pozostaną jeszcze kilka dni w naszym kraju - wezmą udział w międzynarodowym turnieju w Kielcach.

Prezes KPR-u pomimo tego, że nie nastąpi to w Ostrowie jest zadowolony z tego, że jednego dnia w jednym zespole zaprezentują się wychowankowie klubu. Tak doskonałych szczypiornistów światowego formatu jak bracia Krzysztof i Marcin Lijewscy czy Bartłomieja Jaszki fanom tego sportu nie trzeba przedstawiać. Występ tego ostatniego stał jednak pod znakiem zapytania. - Jest to chłopak, który zostawia serce na parkiecie i właściciele niemieckiego klubu, w którym Bartek występuje bali się o jego zdrowie po niedawno zaleczonej kontuzji. Na szczęście zgodzili się na jego występ w barwach Ostrovii - mówi Mazurek. - Dla kibiców piłki ręcznej taki mecz to będzie nie lada gratka. Na pewno sportowych emocji nie zabraknie - kończy prezes Ostrovii.

Komentarze (0)