Polskim piłkarzom ręcznym co prawda nie udało się awansować do fazy ćwierćfinałowej mistrzostw świata Egipt 2021, ale podopieczni Patryka Rombla udowodnili (przede wszystkim wygrywając z Brazylią czy remisując z Niemcami), że znów są w światowej czołówce. Znów mogą walczyć z najlepszymi - jak równy z równym.
Po wielu chudych latach dla polskiego szczypiorniaka widać światełko w tunelu. Widzi je również Grzegorz Tkaczyk, były reprezentant Polski, były kadrowicz za czasów Bogdana Wenty. W rozmowie z "Super Expressem" pochwalił swoich młodszych kolegów.
- Przed tym turniejem było sporo niedowiarków, m.in. ja. Jestem bardzo mile zaskoczony, zwłaszcza tym, że styczeń znowu upłynął pod znakiem piłki ręcznej. To było naprawdę fajnie - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pokazała się w sukni ślubnej. Na usta ciśnie się jedno słowo!
Tkaczyk dodał, że narodził się zespół, który w przyszłości przyniesie nam kibicom jeszcze wiele powodów do radości. Podopieczni Rombla muszą nieco okrzepnąć, a potem będzie tylko lepiej.
Nasz były reprezentant wyróżnił świetną postawę Adama Morawskiego, Szymona Sićko czy braci Macieja oraz Tomasza Gębali. Dodał jednak od razu, że w Egipcie cały zespół zasłużył na wyróżnienia. Bo siłą Biało-Czerwonych była drużyna, a nie umiejętności i forma poszczególnych zawodników.