PGNiG Superliga. Yusuf Faruk czeka na debiut. Weekend napakowany spotkaniami

Materiały prasowe / Łomża VIVE Kielce   / Na zdjęciu: Yusuf Faruk
Materiały prasowe / Łomża VIVE Kielce / Na zdjęciu: Yusuf Faruk

17-letni Nigeryjczyk Yusuf Faruk pojechał z Łomżą VIVE Kielce na mecz PGNiG Superligi z Torus Wybrzeżem Gdańsk. Debiut nastolatka może być jednym z najciekawszych wydarzeń 14. kolejki.

Od ogłoszenia transferu minęło kilka miesięcy, zanim Nigeryjczyk mógł w ogóle pojawić się w Polsce. Z kieleckimi seniorami trenuje raptem od początku 2021 roku. Po tak krótkim okresie Yusuf Faruk może po raz pierwszy zaprezentować się polskim kibicom i udowodnić, że rzeczywiście jest takim talentem, jak wskazywały na to występy podczas MŚ juniorów.

Łomża Vive Kielce akurat potrzebuje szerszej kadry, bo w ciągu ośmiu dni zagra cztery spotkania. Wszystkie wyjazdowe - w Gdańsku, Paryżu, Segedynie i Szczecinie. - Całe szczęście, że spotkanie w Gdańsku gramy o godzinie 13.00, bo mamy jeszcze czas wrócić do Kielc przed wyjazdem do Paryża. Będziemy tutaj późno w nocy, a już w niedzielę rano mamy testy na koronawirusa przed meczem Ligi Mistrzów - powiedział trener Tałant Dujszebajew, cytowany przez kielcehandball.pl.

Nie samymi kielczanami żyje jednak Superliga. Wszystko powoli wraca do normy, do rozegrania zostały pojedyncze zaległe spotkania. Już na początku rundy rewanżowej Energa MKS Kalisz może odskoczyć od konkurentów do piątej lokaty, która byłaby niewątpliwym sukcesem drużyny Tomasza Strząbały. Do Kalisza przyjedzie Zagłębie Lubin, balansujące na granicy czołowej ósemki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej

Niedawne zwycięstwa wprowadziły trochę spokoju w Głogowie. Chrobry zaczynał rok jako ostatni zespół w tabeli, ale po sukcesie w Mielcu awansował na 10. lokatę i odskoczył od strefy spadkowej na pięć punktów. Tabela w Superlidze jest tak "spłaszczona", że ewentualna wygrana z MMTS-em Kwidzyn może zapewnić awans nawet do czołowej ósemki. Zresztą podobnie działa to w drugą stronę, kwidzynianie chyba otrząsnęli się już po kiepskiej jesieni.

Po ponad czterech latach do Superligi wraca Marek Motyczyński. Doświadczony trener przejął odpowiedzialność za wyniki Stali Mielec po zwolnionym Dawidzie Nilssonie. Czeczeńcy są w dołku, a pogłębiła go jeszcze wypuszczona wygrana z Chrobrym. Na początek nowego etapu Stal zmierzy się z brązowymi medalistami poprzedniego sezonu z Zabrza.

Torus Wybrzeże Gdańsk - Łomża Vive Kielce / 20.02.2021, godz. 13.00
Chrobry Głogów - MMTS Kwidzyn / 20.02.2021, godz. 15.00
Energa MKS Kalisz - Zagłębie Lubin / 20.02.2021, godz. 17.30
KS Azoty Puławy - Grupa Azoty Tarnów / 20.02.2021, godz. 19.00
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - KPR Gwardia Opole / 20.02.2021, godz. 19.15
SPR Stal Mielec - Górnik Zabrze / 21.02.2021, godz. 13.30

Źródło artykułu: