Piłka ręczna. Liga Europejska. GOG - Orlen Wisła. Było źle, ale nie wszystko stracone!

Orlen Wisła Płock przegrała w Danii z GOG-iem (27:30), jednak kwestia awansu do 1/2 finału Ligi Europejskiej pozostaje sprawą otwartą.

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
Przemysław Krajewski WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Przemysław Krajewski
Wyjeżdżając do Danii, płocczanie stanęli przed szansą historycznego triumfu w 1/4 finału Ligi Europejskiej. Awans do Final Four turnieju byłby dla Orlen Wisły wielkim osiągnięciem.

"Nafciarze" nieźle zaprezentowali się w fazie grupowej i w 1/8 finału, jednak zdarzyły im się potknięcia. Za wpadki można uznać między innymi porażki ze Sportingiem Lizbona czy z Czechowskimi Niedźwiedziami.

Teraz poprzeczka poszła wyżej. Płocczanie doskonale wiedzieli, że GOG to solidna europejska drużyna. Jednak dotychczasowa postawa Duńczyków w LE trochę zaciemniła obraz. W fazie grupowej zajęli dopiero trzecie miejsce, a w fazie play-off męczyli się z CSKA Moskwa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach

Początek meczu był wyrównany. Do kwadransu wynik wynosił 8:7 na korzyść gospodarzy. Później Duńczycy się jednak ożywili i zwiększyli przewagę. W 23. minucie wyszli już na pięciobramkową przewagę. W ataku szalał Emil Jakobsen. Ostatecznie do przerwy zawodnicy GOG-u utrzymali wysoką zaliczkę.

Gospodarze starali się rozkręcić. Dobrze im to szło, bo w 41. minucie, po bramkach Mathiasa Gidsela, prowadzili już siedmioma trafieniami. Do tego dochodziła nieskuteczność ze strony "Nafciarzy".

Na kwadrans przed końcem na szczęście coś "drgnęło" w ekipie Xaviera Sabatego! Straty zmniejszyli Alvaro Ruiz, Abel Serdio i Krzysztof Komarzewski, dzięki czemu strata do gospodarzy wynosiła już tylko trzy bramki (22:19).

GOG też się nie poddawał, odzyskał pięć bramek przewagi na pięć minut przed końcem. Płocczanie odpowiadali. Byli na tyle skuteczni, że w 59. minucie przegrywali tylko jedną bramką! Ostatecznie to Frederik Andersen i Mathias Gidsel ustalili wynik meczu na 30:27 dla GOG-u, jednak, biorąc pod uwagę przebieg spotkania, należy być zadowolonym z końcówki w wykonaniu wicemistrzów Polski.

U gospodarzy błyszczeli Emil Laerke, Mathias Gidsel i Emil Jakobsen. Zdobyli oni po siedem bramek. W niebiesko-biało-niebieskich barwach rządzili natomiast Michał Daszek (osiem trafień) i Abel Serdio (sześć goli).

To nie był dla Orlen Wisły łatwy mecz. Na szczęście udało się zniwelować przewagę konkurentów i awans do 1/2 finału Ligi Europejskiej pozostaje sprawą otwartą.

Do rewanżu pomiędzy GOG-iem a Orlen Wisłą dojdzie w Płocku we wtorek, 20 kwietnia.

Liga Europejska, 1/4 finału, 1. mecz:

GOG - Orlen Wisła Płock 30:27 (17:12)

GOG: Nilsen, Jacobsen 1, F. Andersen 2, Garsdal, Madsen, Laerke 6, Hallgrimsson, Bergendahl 2, Gidsel 7, Kildelund 2, Jakobsen 7, Olsen 3, E. Andersen, Andreasen, Clausen.

Kary: 8 min. (Gidsel - 4 min., Bergendahl, Kildelund - po 2 min.)

Orlen Wisła: Morawski, Homayed - Daszek 8, Vejin, Ruiz 2, Serdio 6, Susnja, Szita 1, Komarzewski 1, Krajewski 4, Terzić 1, Toto, Dutra, Mihić 1, Czapliński, Mindegia 1.

Kary: 8 min. (Terzić - 6 min., Susnja - 2 min.).
Czerwone kartki: Terzić (z gradacji kar).

Zobacz także:
-> Szykuje się powrót do PGNiG Superligi. Zmiana bramkarzy w Mielcu?
-> Życie po legendzie. Bjarte Myrhol kończy karierę. Skjern ma już zastępcę
-> PGNiG Superliga. Chrobry w gazie. Duży awans

Czy Orlen Wisła wygra w rewanżu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×