Białorusin budzi zainteresowanie czołowych klubów Europy, od dwóch lat jest jednym z najlepszych strzelców w Lidze Mistrzów, potrafi też poradzić sobie na prawym rozegraniu. Prezes Bertus Servaas kilka tygodni temu potwierdził WP SportoweFakty, że rozważa zatrudnienia Mikity Waliupowa od 2022 roku. Wówczas wygasa jego kontrakt z Mieszkowem Brześć.
Zapytany ponownie o Waliupowa, Servaas ostudził emocje: - Raczej nie będzie dla nas, na 90 proc. stawiam, że zwiąże się z Veszprem. Już wcześniej się z tym liczyliśmy, dlatego mamy opcję rezerwową, z graczem przydatnym w obronie i ataku. Przede wszystkim patrzymy jednak na rozwój Sigvaldi Gudjonssona, który przecież jest świetnym zawodnikiem, niewykluczone, że przedłużymy kontrakt po 2022 roku.
Waliupow już jakiś czas temu był łączony z Veszprem, niektóre media twierdziły nawet, że Białorusin podpisał już kontrakt. Prawoskrzydłowy może być kolejnym graczem, który nie zdecydował się na przenosiny do Kielc. Łomża Vive walczyła też od Melvynna Richardssona z Montpellier, ale gwiazdor reprezentacji Francji niemal na pewno wybierze ofertę Barcelony.
Łomża Vive nie musi martwić się o obsadę prawego skrzydła, bo Arkadiusz Moryto związał się z mistrzami Polski do 2024 roku.
ZOBACZ:
Zimny prysznic dla Wisły
Nowe nazwisko w kadrze seniorów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę