- Był to brutalny mecz. Sędziowie często karali zawodników dwuminutowymi karami, których było w sumie 16, po 8 dla każdej drużyny. Pokazali też 3 czerwone kartki. Kiedy graliśmy w osłabieniu gospodarze uciekli nam w pewnym momencie na cztery bramki. Na osiem sekund przed końcem zmarnowaliśmy okazję do wyrównania. Teraz musimy wygrać nasz ostatni mecz w Włókniarzem Konstantynów Łódzki - powiedział nam trener MOKS-u Andrzej Nocny.
Trójka Ostrołęka - MOKS Słoneczny Stok Białystok 35:34 (18:18)
Bramki dla MOKS-u: Derewońko 10, Ołdakowski 6, Zyskowski 5, E. Dziekoński 5, Borsuk 3, Klepacki 3, Zinówko 1, Nocny 1.