Tokio 2020. Turniej olimpijski bez kilku gwiazd

Getty Images / Oliver Hardt / Na zdjęciu: Patrick Wiencek
Getty Images / Oliver Hardt / Na zdjęciu: Patrick Wiencek

Wyczerpujący pandemiczny sezon mocno dał się we znaki. Podczas igrzysk w Tokio zabraknie kilku liderów reprezentacji, biorących udział w zmaganiach.

Najbardziej stratni są chyba Niemcy i Duńczycy. Ci pierwsi będą musieli radzić sobie bez leczącego złamaną kość strzałkową podstawowego obrotowego Patricka Wiencka. Do nieobecności Fabiana Wiedego można było się przyzwyczaić, prawy rozgrywający Fuechse Berlin oszczędza bark i tym razem także postanowił skupić się na ochronie zdrowia.

Duńczycy już kilka miesięcy temu musieli pogodzić się z absencją Rasmusa Lauge Schmidta. Wieloletni lider Duńczyków ponownie opuści igrzyska z powodu zerwania więzadeł krzyżowych, pięć lat temu jedynie z perspektywy widza obserwował jak koledzy zdobywają olimpijskie złoto. Z tego samego powodu reprezentacji nie pomoże obrotowy Anders Zachariassen. O olbrzymim pechu może mówić nadzieja duńskiej piłki ręcznej Lasse Moeller, który właściwie ma z głowy dwa lata. Rozgrywający Flensburga przeszedł drugą poważną operację kolana w krótkim czasie.

Więzadła krzyżowe to tradycyjnie zmora piłkarzy ręcznych, kontuzja kolana wyeliminowała z turnieju także bramkarza Francuzów Wesleya Pardina. Duże ubytki także u Hiszpanów, choć Joan Canellas nie stanowi już takiego zagrożenia jak przed laty. Były gracz Picku Szeged zmaga się z urazem łydki. Od kilku miesięcy kontuzje kolan leczą natomiast lewoskrzydłowy Barcelony Aitor Arino i rozgrywający Łomży Vive Kielce Daniel Dujshebaev.

Skutki urazu ramienia odczuwa wciąż Szwed Mikael Appelgren. Do Tokio pojedzie tylko jeden ze świetnego duetu bramkarzy Rhein-Neckar Loewen Andreas Palicka.

ZOBACZ: 
Nowy bramkarz w PSG
Weteran zostaje w MMTS-ie

ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek zrobił show na początku wywiadu. "Poczekaj, mogę zrobić"

Komentarze (0)