Przez cały okres przygotowawczy Eduardo Gurbindo szykował się do występów w Vardarze Skopje. Nagle nastąpił zwrot akcji i według macedońskich mediów utytułowany Hiszpan nie zdąży nawet zadebiutować w Lidze Mistrzów w nowych barwach. Prawy rozgrywający prawdopodobnie zostanie w elitarnych rozgrywkach, ale w... Dinamie Bukareszt, rywalu Łomży Vive Kielce.
Mistrzowie Rumunii - pod wodzą wieloletniego szkoleniowca Barcelony Xaviego Pascuala - mogą być objawieniem Ligi Mistrzów. Do Bukaresztu trafili już tak uznani gracze jak Niemiec Christian Dissinger i francuski mistrz olimpijski Cedric Sorhaindo, w składzie są też nieprzewidywalni Tunezyjczycy Amine Bannour i Kamel Alouini. Inauguracyjny mecz Ligi Mistrzów 16 września.
Vardar chyba liczył się z odejściem Gurbindo, skoro właściwie ma już gotowego następcę. I to nie byle kogo, bo mistrza świata Kevynna Nyokasa. Jakby tego mało, to razem z nim do Vardaru ma przenieść się jego brat bliźniak Olivier Nyokas. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że obaj mają podpisane umowy z odwiecznym rywalem, Metalurgiem. Od kilku dni macedońskie media twierdziły, że zawodnikom jest nie po drodze z władzami klubu.
Graczami Vardaru są reprezentanci Polski Jan Czuwara i Patryk Walczak.
ZOBACZ:
Siódemka 1. kolejki Superligi Mężczyzn
Młodość rządzi w damskiej Superlidze
ZOBACZ WIDEO Żużel. Jason Doyle znów jest świetny. Piotr Baron mówi co z nim zrobił