Sensacyjne 39 minut! Azoty postraszyły wielkiego faworyta z Niemiec

KS Azoty Puławy do 39. minuty prowadziły z Fuechse Berlin 19:15 w pierwszym meczu o awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Później jednak jeden z faworytów całych rozgrywek zbudował olbrzymią przewagę i ostatecznie wygrał 32:24.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
 zawodnicy KS Azoty Puławy Materiały prasowe / PGNiG Superliga / KS Azoty Puławy / Na zdjęciu: zawodnicy KS Azoty Puławy
W teorii to nie miało prawa się udać. KS Azoty Puławy mierzyły się z zespołem znanym kibicom piłki ręcznej z całego świata, mającym ambicje powrotu na szczyt. Fuechse Berlin w ostatniej dekadzie cztery razy stawał na podium Pucharu EHF, w tym dwukrotnie wygrywał te rozgrywki. Do tego Niemcy w ubiegłym sezonie awansowali do finału Ligi Europy, a w składzie mają bardzo dobrych zawodników, w tym dziesięciu obcokrajowców.

Trudno się jednak gra, gdy kompletnie nie istnieje bramka. Fredrik Genz i Dejan Milosavljev nie obronili żadnego rzutu, a Wadim Bogdanow miał siedem udanych obron. Już w 6. minucie po bramce Rafała Przybylskiego, gospodarze z województwa lubelskiego prowadzili 4:1!

Niemcy starali się zmniejszyć stratę, jednak przez długi czas im się to nie udawało. Jeszcze w 24. minucie gospodarze po bramce Michała Jureckiego prowadzili 12:8 i dopiero przed przerwą zespół ze stolicy Niemiec zmniejszył stratę do Azotów do dwóch bramek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia

Gdy tuż po przerwie na 13:12 trafił Lasse Andersson mogło się wydawać, że przewaga za chwilę stopnieje do zera. Tak jednak nie było, bo skuteczny był Andrij Akimienko, a gdy kolejny raz trafił Jurecki, w 38. minucie drużyna z Puław prowadziła 18:14. Niestety kolejny atak przeprowadzony przez gości z Niemiec był już bardziej skuteczny i Fuechse zdołało doprowadzić do remisu 19:19, a gdy trafił Jacob Holm, na kwadrans przed końcem Lisy wyszły na prowadzenie.

KS Azoty Puławy straciły kontrolę nad spotkaniem, które mogło zakończyć się ich sensacyjnym zwycięstwem i dać nadzieję przed rewanżem w Max-Schmeling Halle. Do ostatnich minut na boisku istnieli już tylko Niemcy, którzy powiększali przewagę w zabójczym tempie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 24:32 i wygląda na to, że przygoda pucharowa puławian dobiega końca.

KS Azoty Puławy - Fuechse Berlin 24:32 (13:11)

KS Azoty: Bogdanow (10/29 - 34%), Zembrzycki (1/10 - 10%), Borucki (1/5 - 20%) - Jurecki 6, Akimienko 5, Przybylski 3, Rogulski 3, Kowalczyk 3, Podsiadło 1, Dawydzik 1, Fedeńczak 1, Jarosiewicz 1 oraz Zivković, Łangowski, Bachko, Gumiński.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Zivković, Dawydzik, Podsiadło, Jurecki - po 2 min.).

Fuechse: Milosavljev (7/22 - 32%), Genz (0/10 - 0%) - Andersson 7, Lindberg 7, Holm 5, Vujović 4, Wiede 2, Chrintz 2, Koch 2, Michalczik 1, Matthes 1, Drux 1 oraz Lichtlein, Morros de Argila, Kopljar, Marsenić.
Karne: 2/2.
Kary: 4 min. (Kopljar, Marsenić - po 2 min.).

Czy dwumecz z Fuechse pomoże Azotom w rozwoju drużyny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×