Dramatyczny mecz o awans. Polacy będą mieli utytułowanego rywala

PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Jonathan Carlsbogard (z piłką) i Dominik Solak
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Jonathan Carlsbogard (z piłką) i Dominik Solak

Najpierw Szwedzi, a potem Czesi przeżyli horror. W ostatniej akcji nasi południowi sąsiedzi nie wykorzystali okazji na awans, z Polakami w rundzie głównej zagrają Skandynawowie.

Od początku meczu pachniało dramatyczną końcówką, żaden z zespołów nie wypracował bezpiecznej przewagi, ale chyba nikt nie spodziewał się takiego finału. Przy remisie 27:27 Szwed popełnił faul ofensywny, Czesi wyprowadzili kontrę na skrzydło do Tomasa Cipa, który... nie złapał niedokładnego podania, piłka przeturlała się po jego nodze i nasi południowi sąsiedzi skryli twarze w dłoniach. Remis premiuje Szwedów, którzy dzięki temu dołączyli do grupy z Polską, Niemcami, Norwegią, Hiszpanią i Rosją.

Drużyna prowadzona przez dobrze znanego w Polsce Rastislava Trtika zagrała niezłe zawody, mogły podobać się dynamiczne wejścia rozgrywających, szczególnie Tomasa Babaka i dogrania do koła do Vita Reichla. Szwedzi mieli momenty przestoju, gdy odbijali się od Tomasa Mrkvy i mogli czuć duży niepokój, czy uda im się złamać Czechów, których nie podłamała nawet seria trzech szwedzkich kontr.

Nim doszło jeszcze do dramatycznej akcji, Mrkva miał w rękach rzut Sandela, piłka wturlała się jednak do siatki. Efektownie odpowiedział Babak i tylko to niefortunne podanie...  Po syrenie Trtik i jego podopieczni mogli tylko wspominać zaciętą walkę. - Jesteśmy naprawdę dumni ze wszystkich graczy, walczyliśmy dzielnie, ale trudno jest zmierzyć się z zespołem takim jak srebrni medaliści mistrzostw świata - skomentował Trtik.

Czechy - Szwecja 27:27 (11:12)

Najwięcej bramek: dla Czechów - Tomas Piroch, Tomas Babak - po 5, Jakub Hrstka, Vit Reichl - po 4; dla Szwecji - Hampus Wanne, Lukas Sandell - po 5, Felix Claar 4

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Hiszpania 3 3 0 0 88:78 6
2 Szwecja 3 1 1 1 85:77 3
3 Czechy 3 1 1 1 80:74 3
4 Bośnia i Hercegowina 3 0 0 3 61:85 0

O sile Francuzów, ale tylko do końca pierwszej połowy, przekonali się Serbowie. Vincent Gerard dokonywał cudów w bramce, jego skuteczność przekraczała 60 proc! Golkiper odbił 11 piłek, z przodu rozkręcił się Kentin Mahe i Orły zostały zdemolowane do przerwy 16:7. Potem mistrzowie olimpijscy trochę zlitowali się nad Serbami, nie narzucali już takiego tempa. Lazar Kukić trochę ożywił grę swojej reprezentacji, ale dawni wicemistrzowie Europy nie zbliżyli się na mniej niż cztery bramki. Trójkolorowi awansowali dalej z dwoma punktami na koncie.

Francja - Serbia 29:25 (16:7)

Najwięcej bramek: dla Francji - Kentin Mahe 6, Dika Mem 5; dla Serbii - Bogdan Radivojević 7, Lazar Kukić, Mijajlo Marsenić - po 4

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Francja 3 3 0 0 89:62 6
2 Chorwacja 3 2 0 1 83:72 4
3 Serbia 3 1 0 2 68:72 2
4 Ukraina 3 0 0 3 71:105 0

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Petarda!". Dziurska zachwyciła sieć. Co za ruchy!

Komentarze (0)