Azotom wyrósł niespodziewany konkurent. Unia nie wykorzystała swoich szans
Mało kto spodziewał się, że po 2/3 sezonu w zasięgu Piotrkowianina będzie trzecie miejsce w PGNiG Superlidze. Drużyna Bartosza Jureckiego odniosła w Tarnowie czwarte zwycięstwo z rzędu.
Bohaterem Piotrkowianina Kacper Ligarzewski. Keisuke Matsuura nie znalazł na niego sposobu, zresztą prawe rozegranie po stronie Unii kulało, zastępcy Rennosuke Tokudy w ogóle nie mieli do niego porównania. Były reprezentant Polski juniorów miał też na rozkładzie m.in. Przemysława Mrozowicza.
Wpływ na rezultat miał rewelacyjny finisz Piotrkowianina pod koniec połowy, kiedy Adam Babicz, Piotr Jędraszczyk i Antoni Doniecki zapewnili prowadzenie 13:10. Unia stanęła i przyjmowała ciosy - cztery w ostatnich pięciu minutach, bez odpowiedzi. Patryk Małecki starał się coś zmienić swoimi interwencjami, ale kolegom brakło jakości z przodu.
Piotrkowianin ma na koncie 30 punktów, jest czwarty w tabeli i jeszcze może nawet zagrozić Azotom. To na razie odległa perspektywa, ale przynajmniej puławianie nie mogą czuć się jeszcze brązowymi medalistami.
Grupa Azoty Unia Tarnów - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 20:23 (10:13)
Grupa Azoty Unia: Małecki (10/27 - 37 proc.), Liljestand (0/6) - Minocki 4, Dadej 4/1, Mrozowicz 3, Yoshida 3, Kużdeba 3, Buszkow 2, Sanek 1, Pinda, Mróz, Sikora, Matsuura, Kaźmierczak, Wojdan
Piotrkowianin: Ligarzewski (16/36 - 44 proc.) - Mosiołek 5/3, Babicz 4, Stolarski 4, Mastalerz 2, Jędraszczyk 2, Swat 2, Doniecki 1, Szopa 1, Pożarek 1, Wawrzyniak 1, Pacześny, Surosz, Matyjasik
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem