Debiut na szczycie. Najlepsi polscy bramkarze 2022 roku

Historia rankingu:

(*) w polu widzenia

6. Miłosz Wałach (Torus Wybrzeże Gdańsk)

Ustabilizował swoją pozycję. Udana jesień, utrzymywał dobrą dyspozycję przez całą rundę i przyczynił się do sensacyjnego piątego miejsca Torus Wybrzeża na koniec 2022 roku. Pod względem skuteczności trzecie miejsce w PGNiG Superlidze, a drugie wśród grających w większości spotkań. Na ocenę wpłynęła trochę słabsza pierwsza połowa roku, ale był naszym zdaniem o włos lepszy od doświadczonego Piotra Wyszomirskiego z Górnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

5. Mateusz Zembrzycki (KS Azoty Puławy)

Gdyby zamknąć ranking wiosną 2022 roku, to mógłby liczyć nawet na podium, gwarantował 30-40 proc. skuteczności w bramce. Wiele razy ratował Azoty, budował swoją pozycję w PGNiG Superlidze, zaistniał w reprezentacji, zagrał rewelacyjny mecz na ME 2022 z Rosjanami (pomimo wpuszczonego ostatniego rzutu Siergieja Kosorotowa). W sezonie 2022/23 nie zaistniał z powodu kontuzji barku, do tej pory nie zdołał wrócić do gry.

4. Wojciech Borucki (KS Azoty Puławy)

Podobny przypadek jak Zembrzyckiego, z tą różnicą, że wiosną jednak pojawiał się na boisku i przydawał się Azotom. Jesień 2022 roku należała do niego, pewnie niespodziewanie nawet dla samego siebie został bohaterem puławian. Z przymusu, po kontuzjach Zembrzyckiego i Wadima Bogdanowa, szybko musiał wdrożyć się do nowej roli. W wielkim stylu wszedł do bramki Azotów, chyba przyzwyczaił się do pomeczowego pozowania, bo regularnie odbierał nagrodę MVP. Bez jego udziału Azoty byłyby daleko od obrony brązowego medalu. W 13 jesiennych meczach odbił 132 rzuty przy skuteczności ponad 30 proc. 21-latek jest przyszłością reprezentacji, choć przed MŚ 2023 jeszcze nie zdąży zadebiutować.

3. Adam Morawski (Orlen Wisła Płock)

Za podstawowym kadrowiczem trudny rok. Z powodu zakażenia koronawirusem obok nosa przeszły mu ME 2022, potem całkiem udana runda wiosenna, ale bohaterem Wisły w finale Pucharu Polski został jego zmiennik Krystian Witkowski. Po wyjeździe do Niemiec rzadko podnosił się z ławki albo przesiadywał na niej całe mecze, bo Nebojsa Simić prezentował się kapitalnie. Na jego koncie kilka lepszych występów, choć po raz pierwszy błysnął na miarę talentu dopiero w przedostatniej kolejce Bundesligi, kiedy obronił aż 20 rzutów graczy THW Kiel (45 proc. skuteczności).

2. Mateusz Kornecki (Łomża Industria Kielce)

Rok trochę podobny do poprzedniego. W Superlidze zdarzały mu się fenomenalne występy na poziomie 50 proc., dla przykładu z Chrobrym odbił aż 23 rzuty. Wciąż jednak pozostaje w cieniu Andreasa Wolffa, nie rozegrał spektakularnego meczu w Lidze Mistrzów. Dużo mówi się o jego nadchodzącym wyjeździe na zachód. Kontrakt wygasa po sezonie 2022/23 i typuje się, że latem przeniesie się do Niemiec.

1. Jakub Skrzyniarz (Górnik Zabrze / Bidasoa Irun)

Przy przyznawaniu pierwszego miejsca pojawił się spory dylemat, bo czołowa trójka była nierówna w 2022 roku i każdemu zdarzał się słabszy okres. Skrzyniarz ma za sobą świetny sezon 2021/22, wiosną utrzymywał wysoki poziom i wiele razy ratował Górnika, nie bez przyczyny wybrano go najlepszym bramkarzem Superligi. Po wyjeździe do Hiszpanii wciąż uczy się tamtejszej ligi, jego Bidasoa Irun spisuje się poniżej oczekiwań, a Skrzyniarz nie zachwyca tak jak w Polsce, w europejskich pucharach raptem pojedyncze lepsze występy. Pierwsza połowa roku przechyliła szalę na jego korzyść.

W polu widzenia: * Piotr Wyszomirski (Grundfos Tatabanya / Górnik Zabrze) * Krystian Witkowski (Orlen Wisła Płock) * Marcel Jastrzębski (Orlen Wisła Płock) * Kacper Ligarzewski (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski)