W tym artykule dowiesz się o:
[b]Bramkarze:
[/b]Sławomir Szmal - 1 - To nie był dzień kapitana naszej reprezentacji. Szmal w ciągu niespełna kwadransa na parkiecie nie zanotował ani jednej skutecznej interwencji, wpuszczając 10 bramek. Rzuty rywali były co prawda precyzyjne, ale martwiło to, że za każdym razem "Kasa" lądował przy drugim słupku bramki.
Piotr Wyszomirski - 6 - Bohater polskiej drużyny, człowiek który praktycznie w pojedynkę zatrzymał Szwedów. Wyszomirski, którego wyjazd na turniej do Danii był podważany, we wtorkowy wieczór udowodnił, że może być solidnym wsparcie dla drużyny narodowej. W całym meczu zanotował 17 interwencji, występ zakończył z 52-procentową skutecznością. To się nazywa wejście do składu!
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Rozgrywający:
[/b]Karol Bielecki - 4 - To nadal nie jest wielki turniej naszego rozgrywającego, ale w meczu ze Szwedami Bielecki rozegrał najlepsze jak dotąd zawody podczas mistrzostw. Pojawił się na parkiecie gdy przegrywaliśmy 1:5, zdobył kilka ważnych bramek i solidnie przyczynił się do wygranej. W drugiej połowie zaskoczył indywidualnym wejściem na szósty metr i ładnym trafieniem.
Piotr Chrapkowski - 3,5 - "Chrapek" słabo wszedł w spotkanie i po kilku błędach w ataku pojawiał się już wyłącznie w defensywie. Po początkowych problemach jego gra uległa poprawie, w drugiej części meczu do spółki z Grabarczykiem dowodził naszą obroną i umiejętnie wykluczył z gry Nilssona. Szału jednak nie było.
Bartłomiej Jaszka - 4 - Najlepszy mecz naszego środkowego podczas turnieju w Danii. Widać, że gra przeciwko Szwedom leży Jaszce, który wraz z upływem minut czuł się coraz swobodniej na parkiecie. Nie bał się gry jeden na jeden, po zmianie stron zdobył cenne bramki i zanotował też cztery asysty. Problemem pozostaje jedynie skuteczność.
Michał Jurecki - 3,5 - "Dzidziuś" przeciwko Szwedom nie pokazał zbyt wiele, ale na parkiecie przebywał jedynie przez niecałe dwanaście minut. Na plus ładna bramka w końcówce meczu, ale to wszystko. Liczymy na więcej przeciwko Chorwatom, o ile oczywiście otrzyma szansę gry.
Mariusz Jurkiewicz - 4,5 - Bardzo solidny występ naszego rozgrywającego. Jurkiewicz po raz kolejny był jednym z czołowych zawodników drugiej linii biało-czerwonych. W końcówce meczu, kiedy wynik był już przesądzony, trener Biegler postanowił oszczędzić swojego lidera na środowy mecz z Chorwacją.
Krzysztof Lijewski - 6 - Profesor, kolejny kapitalny występ Lijewskiego. Na początku meczu ciągnął grę naszej drużyny, zdobył też przepiękną bramkę, zwodząc dwóch defensorów a następnie lobując bramkarza Szwedów. 6/7 w rzutach i 4 asysty mówią same za siebie. Widać, że jego forma, przede wszystkim ta rzutowa idzie w górę. Mamy nadzieję, że taką tendencję utrzyma do końca mistrzostw.
Michał Szyba - 4 - Dostał szansę gry w ostatnim kwadransie spotkania i zaprezentował się przyzwoicie. Dwie bramki, może trochę przypadkowe, ale z pewnością dodały mu pewności. Trochę gorzej zagrał w obronie, ale wynik meczu już dawno był przesądzony.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Skrzydłowi:
[/b]Przemysław Krajewski - 3,5 - Nie nagrał się zbyt wiele w starciu ze Szwedami Krajewski i szczerze mówiąc znowu nie pokazał też nic szczególnego. Niewidoczny, bramkę zdobył dopiero w końcówce, wcześniej pudłując rzut na samym początku meczu.
Patryk Kuchczyński - 4,5 - 3/3 z karnych, to jest to czego potrzebowaliśmy! W ataku pozycyjnym zbyt wiele nie ugrał, zmieniony po kompletnie niepotrzebnym rzucie z biodra w pierwszej połowie. W cieniu Łucaka, ale świetnie wywiązał się z powierzonego mu zadania.
Jakub Łucak - 6 - Kolejny raz wykorzystał swoją szansę i kolejny raz możemy napisać - jeden z najlepszych w zespole. Pięć bramek, z czego aż cztery po szybkich atakach. Dawno nie widzieliśmy, by któryś z naszych skrzydłowych w ten sposób biegał do kontrataków i był w nich tak skuteczny.
Adam Wiśniewski - 4 - Przebudza się powoli z zimowego snu "Gadżet". Trzy bramki, w tym co zaskakujące aż dwie po rzutach z drugiej linii. Skuteczność nadal pozostaje jego bolączką, ale bardzo dobrze grał w obronie, umiejętnie podwyższając pod jednego z rozgrywających rywali. Niewykorzystany przy szybkich wznowieniach.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Obrotowi:
Piotr Grabarczyk - 3,5 - Kompletnie zagubiony na początku meczu, fatalnie zachowywał się zarówno przy kryciu Nilssona, jak i podwyższaniu pod bombardujących nas szwedzkich rozgrywających. Z czasem przystosował się do warunków, mimo to jednak rewelacyjnych zawodów nie rozegrał. Na minus dwie kary.
Bartosz Jurecki - 4,5 - Bardzo solidnie w ofensywie, tak naprawdę nie można mieć do niego pretensji o występ. Dwie bramki, kilka bardzo ważnych zasłon i podsłon, świetnie rozumie się zarówno z Lijewskim, jak i Jaszką oraz Jurkiewiczem. Kamil Syprzak - 5 - Takiego meczu potrzebował "Sypa". Trzy bramki w trzech próbach, dobrze odnalazł się na parkiecie kiedy Szwedzi zaczęli wyżej kryć. Świetnie uzupełnia się z Jureckim, w porównaniu choćby z zeszłorocznymi mistrzostwami w Hiszpanii poczynił spore postępy.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Trener:
[/b]Michael Biegler - 4 - Cóż, po pierwszym kwadransie spotkania niemiecki selekcjoner zasługiwał na 1 z wykrzyknikiem, bowiem nasza defensywa rozgrywała tragiczne zawody, w każdej akcji zapraszając Szwedów na swobodny "wjazd" na szósty metr. Z czasem jednak zarządzone przez Bieglera zmiany przyniosły skutek, strzałami w dziesiątkę okazało się wprowadzenie Wyszomirskiego i Łucaka, nieźle na środku rozegrania wypadł też Jaszka. Dobrym rozwiązaniem było ponadto podwyższanie pod sprawiających nam na początku meczu sporo problemów bocznych rozgrywających, co całkowicie wybiło Szwedów z uderzenia. Tak fatalnego startu rywalizacji można było jednak uniknąć.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Ocena całego zespołu:
[/b]Reprezentacja Polski - 6 - Po meczu z Białorusią pytaliśmy, czy nasi zawodnicy któregoś ze spotkań nie mogą wygrać różnicą kilku bramek, oszczędzając tym samym kibicom nerwowej końcówki rywalizacji. Nie spodziewaliśmy się, że odpowiedź na postawione przez nas pytanie otrzymamy już w meczu ze Szwedami!
Biało-czerwoni rozegrali bodaj jedno z najlepszych (a może i najlepsze?) spotkanie pod wodzą Michaela Bieglera. Byliśmy zabójczo skuteczni (a to była bolączka wcześniejszych gier), byliśmy solidni w defensywie i co najważniejsze potrafiliśmy dobić rywala, kiedy pojawiła się ku temu okazja. Nasi zawodnicy rozegrali kapitalne zawody, dawno nie rzuciliśmy w meczu aż 35 bramek. Tak wysokie zwycięstwo jedynie zaostrzyło nasze apetyty przed środowym starciem z Chorwacją. Będzie się działo!
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.