Poczet trenerów PGNiG Superligi. Kto wytrzyma wiosnę?
W pracy trenera piłki ręcznej ważna jest stabilizacja. Władze polskich klubów ostatnimi czasy wykazują się sporą cierpliwością. Czy jednak wszyscy ligowi szkoleniowcy przetrwają wiosnę?
Kamil Kołsut
12. Ryszard Skutnik (KS Azoty Puławy) - 3 miesiące w obecnym klubie
66-latek to jedyny szkoleniowiec, który znalazł zatrudnienie w PGNiG Superlidze już w trakcie sezonu. Ryszard Skutnik zasiadł na najgorętszym stołku w kraju, zastępując Dragana Markovicia. Drużyna pod jego wodzą odżyła, dźwigając się z dna tabeli. Wiosną KS Azoty czeka pościg za szóstym miejscem, które daje realne szanse na walkę o medal mistrzostw Polski. Straty punktowe są jednak znaczące, a zespół na domiar złego męczą kontuzje.
Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
miki Zgłoś komentarzbyłego Czuwaju. W Wybrzeżu raczej bezgranicznie ufa się duetowi szkoleniowemu i pewnie nawet po ewentualnym spadku ich posady nie są zagrożone. Wrocławia chyba nie stać na zmiany, a potencjał zespołu też nie pozwala w pełni wykorzystać wiedzy Przybeckiego. Skutnik dopiero co przyszedł do Puław i trudno oczekiwać jego zwolnienia nawet po sezonie. Pewnie będzie przygotowywał puławian do następnego sezonu. W Zagłębiu Szafraniec wydaje się mieć niepodważalną pozycję i choć lubinianie grają chimerycznie to utraty posady na wiosnę raczej mu nie grozi. Trener Przybylski też powinien być spokojny o swoją posadę do końca rozgrywek, podobnie jak trener Kotwicki. Chrobry i MMTS grają przyzwoicie i na miarę swoich możliwości. Paweł Noch ma w Mielcu bardzo mocną pozycję. Posklecał zespół po trenerze Skutniku i bardzo ułożył grę mielczan. Chyba jedyną rzeczą jak mogłaby go odsunąć od prowadzenia Stali do końca sezonu to propozycja trenowania innego klubu. W Pogoni trener Biały wydaje się mieć niezachwianą pozycję i pewnie tak pozostanie. Chyba najbliżej zwolnienia był trener Liljestrand w Zabrzu po odpadnięciu w EHF Cup i słabej dyspozycji zabrzan w lidze. Na chwilę obecną powinien doprowadzić do końca rozgrywek Górnika, a ewentualny brązowy medal może być ważną kartą przetargową przy przedłużaniu kontraktu. Myślę, że niezarażoną pozycję mają trenerzy w Kielcach i Płocku.