W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarki
Weronika Gawlik - 4,5 - Zawodniczka MKS-u Selgros Lublin spotkanie rozpoczęła na ławce rezerwowych, jednak już w 5. minucie zameldowała się na placu gry. Swoją obecność na boisku szybko zaznaczyła udaną interwencją. W pierwszej połowie radziła sobie bardzo dobrze, zaliczyła kilka znakomitych parad, dzięki czemu Polki wciąż miały szanse na zwycięstwo. Po przerwie także grała dobrze. Spotkanie zakończyła ze skutecznością 38 procent.
Anna Wysokińska - 3,5 - Zawodniczka spotkanie z Holandią rozpoczęła w wyjściowym składzie, jednak po kilku nieudanych interwencjach bardzo szybko opuściła boisko. Na placu gry ponownie pojawiła się w 45. minucie i od razu zaliczyła udaną obronę. Jej skuteczne parady sprawiły, że odżyła nadzieja na zwycięstwo. Grała ze skutecznością 25 procent.
Holandia - Polska: piękna asysta Broch zabija marzenia Polek
{"id":"","title":"","signature":""}
Lewe rozegranie
Karolina Kudłacz-Gloc - 2 - Kapitan polskiej reprezentacji tym razem zawiodła. Liderka Biało-Czerwonych była mniej aktywna, po jej grze widać było trudy turnieju. Brakowało jej skuteczności, mimo wielu prób do bramki rywalek, trafiła tylko pięć razy. Zaliczyła także trzy asysty. To było jednak zdecydowanie zbyt mało, by myśleć o zwycięstwie nad Holandią.
Klaudia Pielesz - brak oceny - nie grała.
Małgorzata Stasiak - brak oceny - Zgrała zbyt krótko.
Środek rozegrania
Kinga Achruk - 2 - Playmakerka reprezentacji Polski słabo spisała się w spotkaniu z Holandią. Nie potrafiła napędzić akcji Biało-Czerwonych. Miała mocno rozregulowany celownik, pierwszą bramkę zdobyła dopiero w 52. minucie, mimo wielu wcześniejszych prób. Pięciokrotnie nie potrafiła pokonać bramkarki rywalek.
Iwona Niedźwiedź - 4 - Doświadczona rozgrywająca tradycyjnie ze zmiennym szczęściem radziła sobie w ataku. Znakomite akcje przeplatała niezbyt precyzyjnymi rzutami. Na tle pozostałych zawodniczek jej postawę w ofensywie należy ocenić pozytywnie. Grała szybko i zdecydowanie. Dobrze radziła sobie w obronie, była aktywna, przerywała akcje rywalek.
Prawe rozegranie
Monika Kobylińska - 2,5 - Młoda rozgrywająca, która była bohaterką spotkania z Rosją, przeciwko Holandii zaprezentowała dwa oblicza. W pierwszej połowie pięciokrotnie rzucała niecelnie, popełniła także faul w ataku. Nie potrafiła przedrzeć się przez szczelną defensywę rywalek. Po przerwie spisywała się dużo lepiej, potrafiła znaleźć sobie miejsce na boisku i oddać precyzyjny rzut. W obronie było gorzej, dwukrotnie ukarana została wykluczeniem.
Aleksandra Zych - 4 - Zawodniczka Vistalu Gdynia ostatnie spotkania reprezentacji Polski obserwowała głównie z perspektywy ławki rezerwowych, jednak słaba postawa Moniki Kobylińskiej sprawiła, że w 24. minucie pojawiła się na boisku i szybko zaznaczyła swoją obecność zdobyciem bramki.
Lewe skrzydło
Joanna Gadzina - brak oceny - nie grała.
Agnieszka Kocela - 5 - Skrzydłowa MKS-u Selgros Lublin ponownie rozegrała dobre spotkanie. Wykorzystała wszystkie nadarzające się okazje do zdobycia bramki. Szkoda, że koleżanki tak rzadko dogrywały do niej piłkę, nie wypracowywały jej zbyt wielu pozycji rzutowych.
Prawe skrzydło
Aneta Łabuda - 2 - Młoda skrzydłowa spotkanie rozpoczęła w wyjściowym składzie. Koleżanki z zespołu wypracowały jej jedną sytuację, niestety jej nie wykorzystała. Po 20 minutach usiadła na ławce rezerwowych.
Karolina Zalewska - 4 - Doświadczona skrzydłowa na boisku pojawiła się w 20. minucie. Znakomicie weszła w mecz, zamieniając na bramkę świetne podanie od Karoliny Kudłacz-Gloc. Po przerwie także prezentowała się dobrze, skutecznie wykańczała akcje ze skrzydła. Ambitną grę w obronie okupiła kontuzją.
Kołowe
Patrycja Kulwińska - 4,5 - Zawodniczka Vistalu Gdynia rozegrała najlepsze spotkanie na mistrzostwach świata. W pierwszej połowie stwarzała największe zagrożenie pod bramką Holenderek. Wykorzystała wszystkie sytuacje do zdobycia bramki, zaliczyła także przechwyt. W drugiej połowie była dobrze kryta przez rywalki.
Hanna Sądej - brak oceny - grała zbyt krótko.
Monika Stachowska - 4 - Specjalistka od defensywy słabo rozpoczęła spotkanie, rywalki dwukrotnie łatwo ją ograły. Później polska obrona zaczęła lepiej funkcjonować. Monika Stachowska grała aktywniej, wysoko wychodziła do rywalek, skutecznie przerywając akcje.
Trener
Kim Rasmussen - 4 - Przed meczem selekcjoner reprezentacji Polski zapewniał, że wyciągnął wnioski po wysoko przegranym spotkaniu grupowym z Holandią. Na boisku nie było jednak tego kompletnie widać. Polki nie miały pomysłu na sforsowanie szczelnej obrony rywalek. Duńczyk od początku sprawiał wrażenie przestraszonego, nie potrafił skorygować gry i dać impulsu drużynie. Podstawowym rozgrywającym brakowało sił, nie zaryzykował wprowadzenia na boisko zawodniczek ze świeżym zapasem sił.
Ocena całego zespołu
Polska - 3 - Reprezentacja Polski w odróżnieniu od dwóch poprzednich spotkań tym razem fatalnie weszła w mecz. Biało-Czerwone bardzo wolno grały zarówno w ataku, jak i w obronie. Rywalki z łatwością dochodziły do pozycji rzutowych. Nasze szczypiornistki szybko poprawiły grę obronną, zaczęły grać agresywniej, przerywać akcje Holenderek. Atak jednak nadal wyglądał słabo, Polki grały wolno, brakowało im sił, szczęścia, a niezbyt precyzyjne rzuty były zatrzymywane przez bramkarkę rywalek. Ponownie przydarzył się fatalny przestój - 11 minut bez zdobytej bramki. Po podstawowych zawodniczkach widoczne były trudy.