W tym artykule dowiesz się o:
Wydawało się, że Macedończycy mają przed sobą autostradę na igrzyska. Na turniej do Gdańska jechali jako pewniacy do awansu. Olimpijski bilet miały zapewnić uznane nazwiska europejskiego szczypiorniaka - Borko Ristovski, strzegący na co dzień bramki Rhein-Neckar Löwen oraz przede wszystkim genialny egzekutor Kirył Łazarow, gracz wielkiej Barcelony.
O ile porażka z Polakami na inaugurację była wliczona w końcowy rozrachunek, to już klęska z Tunezją zaskoczyła obserwatorów. Macedończycy nie istnieli na parkiecie. Swoje robił Łazarow, ale gra jego kolegów w obronie wołała o pomstę do nieba. Tunezyjczycy bezkarnie dostawali się w okolice pola bramkowego. Faworyci polegli 26:32 i stracili szansę na pierwszy w historii olimpijski awans. Kirył Łazarow, który w piłce klubowej zdobył już wszystko, prawdopodobnie nigdy nie wystąpi na igrzyskach. Prawy rozgrywający skończył w tym roku już 36 lat i wątpliwe, by za cztery lata zakładał jeszcze reprezentacyjną koszulkę.
Kolejna z bałkańskich reprezentacji, która pożegnała się z marzeniami o Rio. Serbowie są w olbrzymim kryzysie. Wprawdzie zakwalifikowali się na igrzyska w Londynie, ale skończyli zawody dopiero na dziewiątej lokacie. Potem Plavi znaleźli się na równi pochyłej. Fatalny występ na ME 2014, brak kwalifikacji na zeszłoroczne mistrzostwa świata - to wszystko sprawiło, że Serbowie przed EHF Euro 2016 znaleźli się w czwartym koszyku.
ZOBACZ WIDEO Tałant Dujszebajew: Obawiam się tylko Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Na czempionat w Polsce nie pojechali liderzy, Marko Vujin i Momir Ilić. Sytuację próbował ratować Petar Nenadić, do niedawna szczypiornista Orlen Wisły Płock. Serbia przegrała jednak trzy spotkania i pożegnała się z miejscem w ósemce, które dawało prawo gry o igrzyska. Podopieczni Dejana Pericia mogli pozostać w turnieju, ale po dramatycznej końcówce wypuścili z rak zwycięstwo nad Macedonią. Wicemistrzowie Europy 2012 zajęli dopiero 15. miejsce w imprezie.
Szczypiorniści z północy Europy na występ na igrzyskach czekają już 44 lata. Trener Christian Berge miał do dyspozycji najsilniejszą kadrę od lat z rewelacyjnym Sanderem Sagosenem, Haraldem Reinkindem z Rhein-Neckar Löwen czy doświadczonym Bjarte Myrholem. Norwegowie nie wykorzystali potencjału i przepadli podczas kwalifikacji w duńskim Herning. Czwarta drużyna mistrzostw Europy miała swój los we własnych rękach, potrzebowała bowiem zwycięstwa nad Chorwatami w ostatnim dniu imprezy. Domagoj Duvnjak i koledzy nie pozostawili złudzeń i uratowali olimpijski awans. Wcześniej szczypiorniści z północy kontynentu nie wykorzystali szansy w meczu z gospodarzami i zremisowali 25:25, choć do przerwy prowadzili jedną bramką.
Przed czterema laty Madziary stworzyli jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy spektakl w turnieju olimpijskim. Węgrzy po dogrywce pokonali Islandczyków 34:33, a bohaterem został nie kto inny jak wielki Laszlo Nagy. Prawy rozgrywający rozstrzelał reprezentację z krainy gejzerów i wprowadził rodaków do czwartego w historii półfinału.
Węgierscy fani mogą tylko żyć wspomnieniami. Ich kadra zawiodła na EHF Euro 2016 i nie zagrała w turnieju eliminacyjnym. Trzeba przy tym zaznaczyć, ze ówczesny trener Madziarów, Tałant Dujszebajew, miał utrudnione zadanie. Wielu z podstawowych graczy nie wyleczyło kontuzji na czas i sam Laszlo Nagy nie był w stanie wiele zdziałać.
Trzy brązowe medale olimpijskie na razie muszą Hiszpanom wystarczyć. Wicemistrzowie Europy jechali do Malmoe jak po swoje. Rywale, Szwecja i Słowenia, to wprawdzie zespoły z wysokiej półki, jednak obie drużyny na EHF Euro 2016 nie zachwyciły i pozornie nie stanowiły zagrożenia dla podopiecznych Manolo Cadenasa.
Tymczasem 10 kwietnia w Hiszpanii zapanowała konsternacja. Faworytom do olimpijskiego awansu zabrakło... bramki. Było to pokłosie niespodziewanej porażki ze Słoweńcami na inaugurację. Zwycięstwo 25:23 ze Szwecją okazało się pyrrusowym. Raul Entrerrios czy Arpad Sterbik nie dorzucą do reprezentacyjnego CV brakującego trofeum - olimpijskiego złota. Po eliminacjach olimpijskich nie brakowało oskarżeń w kierunku dygnitarzy światowej federacji, którzy zamiast w Hiszpanii (kraju wicemistrzów kontynentu) zorganizowali turniej w Szwecji.
Sborna nie jedzie na igrzyska? Do niedawna byłaby to sytuacja bez precedensu. Najpierw Związek Radziecki kolekcjonował krążki, potem tradycję przejęła Rosja (razem trzy złote medale). Od igrzysk w Pekinie w 2008 roku Sborna wpadła w dołek, z którego nie może się wydostać do dzisiaj.
Odeszło utalentowane pokolenie, a szczytem możliwości następców okazało się wejście do ósemki mistrzostw świata 2013. Sytuację próbuje ratować mistrz olimpijski z 2000 roku, Dmitrij Torgowanow. Odkąd szkoleniowiec przejął kadrę, w drużynie coś drgnęło. Na EHF Euro Rosjanie prezentowali się nieźle, ale zabrakło kropki nad i. Remis ze Szwedami pozbawił ich miejsca w ósemce i jednocześnie awansu do turnieju kwalifikacyjnego.
Jedno z największych rozczarowań EHF Euro 2016. Islandczycy trafili do grupy z Białorusią, Chorwacją i Norwegią, a nie zdołali nawet wejść do dwunastki imprezy. Skoro Aron Palmarsson i koledzy nie znaleźli sposobu na przeciętną Białoruś, to reprezentacja z północy Europy musiała zapomnieć o igrzyskach.
Skład Islandczyków może robić wrażenie. Oprócz wspomnianego Palmarssona, Gudjon Valur Sigurdsson z Barcelony czy Alexander Pettersson, tegoroczny mistrz Niemiec z Rhein-Neckar Löwen. Znanych nazwisk nie brakuje, ale zawodnicy Arona Kristjanssona nie trafili z formą i zmagania olimpijskie obejrzą w roli kibica. Islandczycy stali się już niemal stałym elementem igrzysk - od 2004 roku regularnie zdobywali kwalifikację. W 2008 roku sięgnęli nawet po srebro, po drodze eliminując Polaków pod wodzą Bogdana Wenty.