Szok w Hiszpanii, smutek Rosjan. Wielkie drużyny nie jadą na igrzyska
Przez gęste sito eliminacji nie przeszło wiele drużyn ze światowej czołówki. W Rio de Janeiro miejsc było tylko 12. Igrzyska w telewizji obejrzą wielokrotni medaliści olimpijscy, Hiszpanie i Rosjanie.
Wydawało się, że Macedończycy mają przed sobą autostradę na igrzyska. Na turniej do Gdańska jechali jako pewniacy do awansu. Olimpijski bilet miały zapewnić uznane nazwiska europejskiego szczypiorniaka - Borko Ristovski, strzegący na co dzień bramki Rhein-Neckar Löwen oraz przede wszystkim genialny egzekutor Kirył Łazarow, gracz wielkiej Barcelony.
O ile porażka z Polakami na inaugurację była wliczona w końcowy rozrachunek, to już klęska z Tunezją zaskoczyła obserwatorów. Macedończycy nie istnieli na parkiecie. Swoje robił Łazarow, ale gra jego kolegów w obronie wołała o pomstę do nieba. Tunezyjczycy bezkarnie dostawali się w okolice pola bramkowego. Faworyci polegli 26:32 i stracili szansę na pierwszy w historii olimpijski awans. Kirył Łazarow, który w piłce klubowej zdobył już wszystko, prawdopodobnie nigdy nie wystąpi na igrzyskach. Prawy rozgrywający skończył w tym roku już 36 lat i wątpliwe, by za cztery lata zakładał jeszcze reprezentacyjną koszulkę.
-
Montgomery Maj Zgłoś komentarz
-
DNNN Zgłoś komentarzNajsłabszej grupy? - Chorwacja - Islandia - Norwegia - Białoruś Faktycznie najsłabsza grupa. Kto te artykuły pisze? :O