W tym artykule dowiesz się o:
Nafciarzom nie brakowało paliwa
Duarte rzucił Szwajcarom sześć bramek i był najlepszym Portugalczykiem w meczu wygranym 27:25. Na parkiecie pojawił się też Tiago Rocha. Obrotowy płockiej Wisły trzy razy pokonał bramkarza. Obaj Nafciarze pomogli zbudować swojej reprezentacji pięciobramkową przewagę, która zadecydowała o ich sukcesie.
Pierwszoplanowe rolę w reprezentacji Rumunii odegrali Valentin Ghionea i Dan-Emil Racotea. Skrzydłowy wicemistrzów Polski zakończył sspotkanie z ośmioma bramkami, wracający do kadry po kontuzji Racotea z dwoma golami. Zdobycze płocczan poszły na marne, bowiem Serbowie odebrali Rumunom punkt (22:23).
Po męczarniach z Austrią (29:30) dwa punkty zyskała Hiszpania. Rodrigo Corrales spotkanie obserwował głównie z ławki. Miejsce między słupkami zajął weteran Arpad Sterbik. W reprezentacji Bośni zagrał Marko Tarabochia (bez bramek w wygranym 32:27 meczu z Finlandią).
Julen ratownik
Hiszpanom w konfrontacji z Austriakami szło jak po grudzie. W 43 minucie przegrywali 19:23, prezentując się fatalnie po przerwie. Jak trwoga, to na koło do Aguinagalde. Zawodnik Vive trafił dwa razy w ważnym momencie i pobudził kolegów. Pogoń zakończyła się sukcesem Hiszpanów (30:29). Dużo dobrego można też napisać o Alexie Dujszebajewie. Nowy rozgrywający Vive wypełnił swoją normę. Kilka świetnych dograń, bramki z trudnych pozycji (w sumie cztery), przyzwoity występ w obronie.
Cztery bramki Darko Djukicia pomogły Serbom w odniesieniu zwycięstwa nad Rumunią (23:22). W meczu z Niemcami wiele nie zdziałali za to Słoweńcy z Blażem Jancem w składzie (23:32). Akurat do nowego nabytku Vive nie można mieć obiekcji (2/2). Tym razem wśród powołanych zabrakło Deana Bombaca.
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok
W Puławach zacierają ręce
Spośród puławian tylko Nikola Prce cieszył się ze zwycięstwa. Bośniacki olbrzym był w cieniu kolegów, ale zdołał dwa razy trafić do siatki. Na parkiecie szalał Marko Panić. Wygląda na to, że Azoty zakontraktowały kurę znoszącą złote jajka. Prawyrozgrywający aż 10 razy znalazł sposób na fińskich golkiperów.
Wadim Bogdanow i jego z rosyjskiej kadry nie mieli nic do powiedzenia w potyczce ze Szwedami (21:29). Wyjazdu na Ukrainę nie będą dobrze wspominać Czesi (26:23). Dla przegranych jednego gola rzucił Leos Petrovski, bez trafienia Jan Sobol. W czeskiej bramce wystąpił Martin Galia z NMC Górnika Zabrze.