W tym artykule dowiesz się o:
"Germany Handball 2017"
- Imponujący powrót w drugiej połowie. Zwycięstwo Czech mogło być jeszcze wyższe, gdyby nie budząca podziw w bramce Adrianna Płaczek - czytamy na stronie organizatorów Mistrzostw Świata 2017 w Niemczech.
Redaktor zaznacza, że o przegranej Biało-Czerwonych zadecydował "katastrofalny kwadrans w drugiej połowie", kiedy Iveta Luzumova i spółka zniwelowały komfortową przewagę Polek do zera. - Chyba nikt w naszej drużynie nie wierzył do 40 minuty w zwycięstwo. Pokazaliśmy jednak w końcu naszą fizyczną i psychiczną siłę - skomentował usatysfakcjonowany szkoleniowiec, Jan Basny.
"Czeska Federacja Piłki Ręcznej"
- Fantastyczny zwrot akcji! Szczypiornistki wyrwały zwycięstwo Polkom, choć na początku na wygraną stawiało niewielu - cieszy się "Czeska Federacja Piłki Ręcznej" i dodaje, że największe problemy sprawiały triumfatorkom z początku Karolina Kudłacz-Gloc i świetnie broniąca Adrianna Płaczek.
- Gdy Czeszki zmieniły ustawienie w obronie, Polki wyglądały jakby nie wiedziały, co mają grać. Przewaga naszych zawodniczek stopniowo wzrastała - czytamy. - Jestem bardzo dumna z drużyny. Wiedzieliśmy, że musimy być cierpliwi i zmęczyć zespół przeciwny - powiedziała jedna z bohaterek czeskiej ekipy, Iveta Luzumova.
"Handball Planet"
- Zaczęło się dobrze. Polska znów zdominowała rywalki solidną obroną i płynnym atakiem - pisze znany portal o piłce ręcznej. - Druga połowa była tak ekscytująca, jak cały ten sport - dodaje dziennikarz "Handball Planet".
- Rozpoczęła się czeska reakcja i pogoń za wynikiem. Polska wydawała się być bardziej niespokojna niż Czeszki, które cierpliwie wypracowywały każdą akcję. Zespół Leszka Krowickiego starał się powrócić do gry i wywierał presję na Ivecie Luzumovej, ale nie był w stanie odwrócić już losów meczu - streszcza redaktor.
"IDNES"
- Czechy odniosły kolejny sukces na MŚ 2017 i po obowiązkowym zwycięstwie nad Argentyną pokonały silną Polskę. Rywalki rządziły na parkiecie od samego początku, ale piłka ręczna znów pokazała jak może być piękna i jednocześnie okrutna - komentuje czeski portal.
- Kilka szybkich bramek Czeszek całkowicie zmieniło nastawienie obu drużyn. Polska, która w pierwszej połowie dysponowała solidną defensywą, zaczęła się mylić. Ręce i nogi stały się jak gdyby ciężkie - czytamy.
"Handball World"
- Nie denerwowałam się. Wiedziałam, że w końcu zwyciężymy - powiedziała po meczu Iveta Luzumova. Jej zespół wygrał w niedzielę "przegrany" mecz i zrobił bardzo duży krok w kierunku wyjścia z grupy B.
- Aż 2320 widzów udało się na sportową jazdę rollercoasterem w Bietigheim-Bissingen w niedzielne popołudnie. W ciągu pierwszych 40 minut zawodów Polska wydawała się niekwestionowanym liderem, ale Czeszki nie denerwowały się i pozostawały w grze. Dało się zauważyć, że Polki w miarę upływu czasu traciły siłę. Leszek Krowicki reagował, ale nie przełożyło się to na grę jego podopiecznych - relacjonuje "Handball World".