Wielkie powroty. Siódemka 10. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Adam Morawski po takim występie musiał wrócić do łask Xaviego Sabate. Bramkarz Orlenu Wisły Płock znalazł się w siódemce kolejki wybranej razem z "nc+". Poza nim, wyróżniliśmy dwóch graczy leczących do niedawna poważne kontuzje.

1
/ 7

Długo pracował na zaufanie trenera Sabate, ale Hiszpan w końcu musiał się przekonać do Morawskiego. Były reprezentant Polski dostał 60 minut w meczu z Piotrkowianinem (38:24) i udowodnił, że nie można go trzymać na trybunach. Odbił 15 rzutów, w tym aż trzy karne, osiągnął prawie 40 proc. skuteczności i zainicjował wiele kontr. Wysoką formę potwierdził kilka dni później w Lidze Mistrzów, ostatnie 15 minut spotkania z Elverum było popisowe w jego wykonaniu.

2
/ 7

Lewoskrzydłowy: Lovro Mihić (Orlen Wisła Płock)

Jak to często bywa, największym beneficjentem dobrego dnia bramkarza Wisły stał się jeden ze skrzydłowych. Chorwat startował do kontr, nie pomylił się ani razu, zresztą tak jak w rzutach z narożnika. Trafił osiem razy i osiągnął najlepszy wynik spośród wszystkich zawodników w 10. kolejce. Mihić od początku sezonu trzyma poziom i jest bodaj najbardziej regularny ze wszystkich Nafciarzy.

3
/ 7

Lewy rozgrywający: Michał Wypych (SPR Stal Mielec)

Dwie operacje barku i ponad rok z głowy. Odpukać - Wypych na razie uporał się z pechem i przypomniał, że przed kontuzjami należał do podstawowych strzelców Stali. W drugim meczu w 2018 roku pięć razy odpalił z daleka i nie dał szans na interwencje golkiperowi Arki (40:32). Całkiem nieźle jak na tak długą przerwę. Z Wypychem rosną szanse mielczan na utrzymanie. Naszym zdaniem rozgrywający zasłużył na tytuł gracza kolejki.

4
/ 7

Środkowy rozgrywający: Maciej Zarzycki (KPR Gwardia Opole)

O talencie Zarzyckiego słyszy się co najmniej od roku. Reprezentant młodzieżówki przeprowadził się do Opola po ukończeniu SMS-u w Gdańsku, ale pozostawał w cieniu rutyniarzy Gwardii, środek obsadzał głównie Kamil Mokrzki. Podstawowy rozgrywający opolan wrócił po kontuzji, ale w Gdańsku to 20-latek przejął rolę lidera. Na koncie pięć goli, do tego kilka przytomnych zachowań. A rzut z biodra może stać się jego znakiem firmowym. Gwardia wygrała z Wybrzeżem 28:25.

5
/ 7

Prawy rozgrywający: Iso Sluijters (NMC Górnik Zabrze)

Holender, jak i jego koledzy z Górnika, fatalnie zaczął spotkanie w Głogowie. Dwa razy obił Rafała Stacherę z karnego, Chrobry wygrywał 7:2. Słabiutki start podziałał jak zimny prysznic. Sluijters jeszcze przed przerwą zamienił się w kilera, pomógł odrobić straty. Kolejne trzy gole dołożył w drugiej części i wykaraskał Górników z tarapatów (26:22). Prawa strona była - obok bramkarza - najmocniejszą stroną zabrzan, równie dobrze spisał się Ignacy Bąk.

6
/ 7

Prawoskrzydłowy: Krystian Bondzior (Zagłębie Lubin)

W jednym ze swoich pierwszych ligowych występów dobrze pokazał się na tle PGE VIVE Kielce, typowano go do roli następcy Arkadiusza Moryty, ale w międzyczasie zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i w nowy sezon wszedł z 1,5-miesięcznym opóźnieniem. W Lubinie wciąż wierzyli w potencjał 19-latka, a Bondzior odpłacił się bardzo dobrym spotkaniem przeciwko MMTS-owi. Wykorzystał trzy karne, dołożył trzy gole z akcji i razem z Romanem Chychykalo wyprowadził Zagłębie na prowadzenie. Miedziowi nie oddali przewagi i po raz pierwszy od czterech lat znaleźli receptę na kwidzynian (23:21).

7
/ 7

Kilka miesięcy temu nowy trener MMTS-u Kwidzyn Tomasz Strząbała mówił nam, że żałuje odejścia Janikowskiego do Gdyni, ale nie miał wpływu na wcześniejszą decyzję. 22-letni obrotowy nabiera doświadczenia w Trójmieście i odgrywa coraz większą rolę. W Mielcu zagrał swój bodaj najlepszy mecz w Superlidze, przynajmniej pod względem dorobku (7/7). Zgarniał piłki od rozgrywających, znajdował się w odpowiednim miejscu i po stratach wykorzystywał kontry. Janikowski może tylko żałować, że za jego postawą nie poszły drugie w sezonie punkty dla Arki (40:32)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)