W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Karolina Sarnecka (Piotrcovia Piotrków Trybunalski)
Wielki powrót Beaty Kowalczyk, efektowne parady w Globusie, ratowanie wyniku w Chorzowie... Pierwsza pozycja i już bardzo duży dylemat. Postawiliśmy jednak na Karolinę Sarnecką, bo zatrzymać KPR Gminy Kobierzyce na specyficznym parkiecie ekipy z Dolnego Śląska to nie lada sztuka, zwłaszcza gdy Piotrcovia Piotrków Trybunalski z etykietką faworyta do tego starcia nie przystępowała. Wyróżniona bramkarka broniła w sytuacjach sam na sam, interweniowała w kluczowych momentach, a swoim ustawieniem zmuszała rywalki do obijania poprzeczek.
---> ze względu na przełożony mecz Metraco Zagłębie Lubin - Unibud JKS Jarosław (9 października 2019), w siódemce kolejki zabrakło zawodniczek wyżej wymienionych drużyn. Za niedogodności przepraszamy.
Lewe skrzydło: Aleksandra Garczarczyk (EKS Start Elbląg)
W minionej kolejce na lewej flance wyróżniły się między innymi Władysława Belmas oraz Aleksandra Garczarczyk, która dołożyła dużą cegiełkę do wysokiej wygranej EKS Startu Elbląg na terenie walecznego KPR Ruchu Chorzów. Zawodniczka Andrzeja Niewrzawy dobrze czuła się na siódmym metrze, trafiała ze skrzydła i zaliczyła także udany epizod na rozegraniu, dorzucając bramki z centralnego sektora boiska. Na listę strzelczyń wpisała się osiem razy.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #2: Historyczny wynik koszykarzy. Cezary Trybański zdradza przyczyny sukcesu
Lewe rozegranie: Aleksandra Rosiak (MKS Perła Lublin)
Kolejny dylemat - Vitoria Macedo czy Aleksandra Rosiak? Choć doceniamy aktualną formę brazylijskiej rozgrywającej i jesteśmy przekonani, że jeszcze zagości w naszej siódemce kolejki, większy wkład w wygraną swojej drużyny miała zawodniczka mistrzyń Polski. Większą wagę też miało spotkanie, bo w Globusie pojedynek o punkty stoczyły złote i brązowe medalistki. Aleksandra Rosiak zapoczątkowała świetną serię lublinianek i zgromadziła na swoim koncie sześć bramek.
Środek rozegrania: Paula Mazurek (Piłka Ręczna Koszalin)
Niezłe zawody rozegrała też Joanna Waga z EKS Startu Elbląg, ale na środku równych nie miała sobie Paula Mazurek. To zawodniczka z charakterem i niesamowitym ciągiem na bramkę. Asystowała, mijała "jeden na jeden", zarabiała dla swojej ekipy rzuty karne i... sama je bezbłędnie egzekwowała. Mimo ogromnych starań playmakerki, koszalinianki wróciły do siebie bez punktów. Za swój niedzielny występ otrzymała nagrodę MVP.
Prawe rozegranie: Kinga Jakubowska (KPR Gminy Kobierzyce)
Tutaj nie mieliśmy żadnych wątpliwości. Za pierwszą kolejkę wyróżnienie należy się Kindze Jakubowskiej, która w meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski na listę strzelczyń wpisała się dziesięć razy. Oczywiście nie chodzi tylko o bramki, a o starania, waleczność i determinację. W pierwszej połowie gra na zaciągniętym hamulcu ręcznym, ale po zmianie stron... prawdziwy koncert. To fakt, czasem brakowało szczęścia, bo na drodze stawała poprzeczka, ale utalentowana zawodniczka z Kobierzyc często znajdowała drogę do bramki i nie dała się rozszyfrować na siódmym metrze (5/5).
Prawe skrzydło: Patrycja Ciura (Piotrcovia Piotrków Trybunalski)
Choć wygrana w Kobierzycach to praca zespołowa, Piotrcovia Piotrków Trybunalski ma też swoją cichą bohaterkę. Aż szkoda, że drużyna Krzysztofa Przybylskiego tak rzadko rozciągała grę do skrzydła, bo Patrycja Ciura czuła się w sobotę bardzo pewnie. Dlaczego właśnie ona? Kiedy KPR gonił w drugiej połowie wynik, ręka jej nie zadrżała ani razu, mimo że miała wcześniej sporadyczny kontakt z piłką. Wszystkie trafienia zaliczyła ze swojej nominalnej pozycji.
Kołowa: Sylwia Matuszczyk (MKS Perła Lublin)
Bez wątpienia jedna z najlepszych kołowych w PGNiG Superlidze Kobiet. Piekielnie waleczna i skupiona w defensywie. Nic dziwnego, że za występ przeciwko brązowej ekipie z Koszalina dostała nagrodę MVP, ponieważ praktycznie każdy kontakt z piłką kończył się albo bramką, albo rzutem karnym dla mistrzyń Polski. Sylwia Matuszczyk została przez naszą redakcję nominowana do walki o miano zawodniczki kolejki (---> TUTAJ).