Wynik pierwszej połowy mógł być zgoła odmienny. Zwłaszcza, jeśli na minutę przed końcem Polacy prowadzili 15:12. Niestety, stare demony wróciły, a co za tym idzie, w tym meczu jeszcze wszystko jest możliwe. Brakuje trochę skuteczności. Czekamy na drugą część tego widowiska.

Przestrzelił Olejniczak w doskonałej sytuacji.

Karny dla rywali.

Wracamy do meczu. Przepraszamy za błędy techniczne.

Rzut karny dla Polaków.

Pomylił się Przytuła, bramkarz został dłoń i to wystarczyło.

Lepszy bramkarz Rumunów.

W naszym zespole pomylił się Jarosiewicz.

Przy piłce nasi przeciwnicy.

Dodajmy, że dzisiejsze zawody poprowadzi para z Czarnogóry: Ivan Pavicević oraz Milos Raznatović. Oby okazali się dla Polaków szczęśliwi, w każdym razie ważne, żeby nie przeszkadzali.

Już raz udało się nam ograć Rumunów 28:27 i to na ich terenie. Teraz taki wynik byłby spełnieniem marzeń. Marzeń o grze w mistrzostwach Europy!

Być albo nie być Polaków. Na szali awans na mistrzostwa Europy

Ci panowie mają dać nam awans.

Dzień dobry, jeszcze trzy kwadranse i polscy szczypiorniści ruszą do boju po awans na mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Po pierwsze, muszą wygrać z Reprezentacją Rumunii. Wtedy będą mogli zejść z parkietu z podniesioną głową. Remis może nie wystarczyć. Słowem, czekają nas wielkie emocje.