Rośnie chaos na igrzyskach. Zawodnicy boją się o swoje życie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / FAZRY ISMAIL / Na zdjęciu upadek Kanadyjczyka Philippe'a Marquisa
PAP/EPA / FAZRY ISMAIL / Na zdjęciu upadek Kanadyjczyka Philippe'a Marquisa
zdjęcie autora artykułu

Radosną imprezę, jaką powinny być igrzyska olimpijskie w Pjongczangu, psują fatalne warunki atmosferyczne. Doszło do kilku poważnych wypadków, a część zawodników obawia się o swoje zdrowie i życie.

W tym artykule dowiesz się o:

Zagraniczne serwisy wprost zastanawiają się, czy warunki panujące w Pjongczangu, mogą zagrażać życiu sportowców. O sile hulającego wiatru przekonały się między innymi snowboardzistki.

Zawody slopestyle odbyły się mimo niebezpiecznych warunków. - Bałam się o swoje życie - mówiła ze łzami w oczach 24-letnia Norweżka Silje Norendal, która zajęła czwarte miejsce.

W niedzielę w czasie treningu upadła 17-letnia australijska snowboardzistka Tess Coady. Nastolatka doznała zerwania więzadła krzyżowego, co oznacza dla niej kilkumiesięczną przerwę.

34-letnia Silvia Mittermueller z kolei upadła na treningu przed zawodami i ostatecznie nie wystartowała. - Dostałam silny podmuch wiatru. Upadłam i potłukłam sobie kolano - przyznała. W szpitalu okazało się, że doszło u niej do uszkodzenia łąkotki.

- Było dość niebezpiecznie. Nie było wiadomo, czego się spodziewać. Powinni to odwołać lub przełożyć na później - uważa Enni Rukajarvi z Finlandii.

W strefie końcowej trasy slalomu kobiet z dziesięciometrowego cokołu spadła kamera telewizyjna. Roztrzaskała się tuż obok pracownika kanadyjskiej telewizji CBC.

Na wtorek również zapowiadane są wietrzne warunki. Nie wiadomo, czy uda się rozegrać zaplanowane na czwartek zawody w narciarstwie alpejskim. Na razie przedstawiciele MKOl przyznają, że mówienie o możliwości przedłużenia igrzysk jest przedwczesne. Jeśli jednak warunki się nie poprawią, może to być jedynym wyjściem.

O fatalnych warunkach panujących na tegorocznych igrzyskach olimpijskich można było się przekonać między innymi w czasie sobotniego konkursu skoków. Warunki były loteryjne. Odczuwalna temperatura na górze skoczni mogła wynosić nawet -25 stopni Celsjusza.

ZOBACZ WIDEO Mocne słowa Adama Małysza o konkursie w Pjongczang. "Ma pełne prawo, żeby tak powiedzieć"

Źródło artykułu:
Czy organizatorzy igrają z życiem zawodników?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
avatar
Jan Walczyk
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pjongczang Igrzyska śmierci.  
Olo77
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
coś czuję że Kim i jego północnokoreańscy pracownicy przyłożyli rękę do budowy obiektów... zero osłon wiatrowych, odpadające kamery ;P  
avatar
kat-ol
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to tzw piękno siły pieniądza czyli sportu w wydaniu olimpijskim ... w Brazylii regaty odbywały się w szambie i czy to przeszkadzało komuś???  
avatar
Robert Kuberski
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czekam na następne zimowe IO w Dubaju  
avatar
Cesar Plich
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie kumam. To zimowe igrzyska wiec jest zimno w zime. -25 to nie tak znowu strasznie a jak sie zawodnikom nie podoba to niech sie zakwalifikuja na letnia olimpiade - choc moznie nie bo beda nar Czytaj całość