We wtorek (10.12) w Budapeszcie rozpoczęły się pływackie MŚ 2024 na krótkim basenie. Zawody w stolicy Węgier potrwają do niedzieli (15.12).
Już pierwszego dnia imprezy liczna polska kadra (do Budapesztu pojechała 17-osobowa reprezentacja) odniosła ogromny sukces. Biało-Czerwoni zajęli trzecie miejsce w rywalizacji sztafet 4x100 m kraulem.
Polacy w składzie: Kamil Sieradzki, Jakub Majerski, Ksawery Masiuk i Kacper Stokowski uzyskali znakomity czas 3:04.46, zdobywając brązowe medale. Złoto przypadło USA (3:01.66), a srebro Włochom (3:03.65).
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
Finał sztafet kraulistów w Dunaj Arenie stał na niesamowitym poziomie. Amerykanie pobili bowiem rekord świata, a nasza drużyna, która w eliminacjach była na 4. miejscu (czas 3:06.88), rekord Polski.
Jest to historyczny wynik dla polskich pływaków, pierwsze podium w mistrzostwach świata na krótkim basenie w rywalizacji sztafet. W poprzednich 16 edycjach czempionatu Polacy zdobyli 28 medali (4 złote, 7 srebrnych i 17 brązowych).
Na tym nie koniec dobrych informacji. We wtorek w Budapeszcie Stokowski z trzecim wynikiem wszedł do środowego finału na 100 m stylem grzbietowym (czas 49.22 s również jest nowym rekordem Polski). Masiuk zajął 12. miejsce w półfinałach (50.43 s).