Adrian Zieliński bez medalu MŚ!

Nie tak miały wyglądać piątkowe zawody dla Adriana Zielińskiego. Polscy kibice z wielkimi nadziejami oczekiwali rywalizacji z udziałem mistrza olimpijskiego, licząc na pierwszy medal gospodarzy w dwuboju. Jak się okazało - biało-czerwoni powodów do świętowania we Wrocławiu tym razem nie mieli, choć rozpoczęło się obiecująco.

Nasz sztangista z bardzo dobrej strony pokazał się w rwaniu. Zawodnik Tarpana Mrocza pobił wprawdzie swój rekord życiowy w tej konkurencji, ale dało mu to czwartą lokatę. Znacznie gorzej Zieliński wypadł w podrzucie, borykając się z poważnymi problemami przy podnoszeniu 205 kilogramów - udało mu się dopiero za trzecim razem. Do "pudła" 24-latkowi z Nakła zabrakło naprawdę niewiele.

Polak w sumie uzyskał w dwuboju 380 kilogramów, o jeden mniej od bezpośrednio wyprzedzających go Rosjan, którzy między sobą podzielili krążki. Wygrał Aukhadow, będący zdecydowanie poza konkurencją. Bohater Sbornej ambitnie próbował okrasić swój sukces nowym rekordem świata, ale próba ta zakończyło się niepowodzeniem. Srebro powędrowało w ręce Markowa, a trzeci był liczący zaledwie dziewiętnaście wiosen Okulow.

Warto zaznaczyć, że Hala Ludowa po raz pierwszy w czasie tych mistrzostw była wypełniona po brzegi, a na trybunach jednym z widzów był Paweł Fajdek - najlepszy młociarz globu. Piątkowy rezultat Zielińskiego jest o pięć kilogramów gorszy od jego wyniku z Londynu i trzy kilogramy gorszy od wyniku z 2010 roku, który dał mu wówczas mistrzostwo świata w Turcji. Polskiego sztangistę czeka teraz zmiana kategorii wagowej do 94 kilogramów.

Wyniki w dwuboju: