Depresja, cukrzyca, długi. Agata Wróbel prosi o pomoc. Rozpoczęła się zbiórka pieniędzy

Do tej pory Agata Wróbel nie zwracała się do nikogo o pomoc. Mało kto wiedział o jej złym stanie zdrowia i problemach osobistych. Okazuje się, że sytuacja byłej sportsmenki jest dramatyczna. Dziś prosi, żeby przekazywać nawet najmniejsze kwoty.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Agata Wróbel Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Agata Wróbel
"Kiedy odnosiłam sukcesy, starałam się pomagać ludziom wokół mnie. Kiedy moja kariera skończyła się zbyt wcześnie, teraz znajduję się w sytuacji, w której mam stres związany z wieloma zobowiązaniami finansowymi. Przez naiwność, dobre serce, a także z powodu wielu innych rzeczy, które wydarzyły się w moim życiu w ciągu krótkiego czasu. (...) Szukam pomocy, aby móc stanąć na nogi, spłacić zobowiązania, odnaleźć siebie sprzed lat" - tymi słowami Agata Wróbel zwraca się do ludzi dobrej woli o pomoc finansową.

Do tej pory bardzo skryta, stroniąca od mediów i chodząca własnymi ścieżkami była sportsmenka, nie miała odwagi zwrócić się do nikogo o pomoc. Teraz to się zmieniło, bo sytuacja stała się krytyczna.

Dwukrotna medalistka igrzysk olimpijskich w podnoszeniu ciężarów (srebrny medal w Sydney w 2000 r. i brązowy w Atenach w 2004 r.) cierpi na cukrzycę. Ma neuropatię cukrzycową, która powoduje ciągły ból w rękach i stopach.

"Muszę codziennie przyjmować silne środki przeciwbólowe. Koszty tych leków są kolejnym obciążeniem. Głęboka depresja, leki, napady paniki towarzyszą mi codziennie. (...) Nie wiem, czy moja głowa wytrzyma to upokorzenie, ale kilku przyjaciół, którzy chcieli mi pomóc, jak tylko mogli (a ja nie potrafiłam przyjąć tej pomocy) powiedzieli, że ja też mam prawo o nią poprosić" - zdradziła Wróbel w opisie akcji zbiórki pieniędzy - link TUTAJ.

Celem zbiórki pod hasłem "Na nowy start w życiu dla Agaty Wróbel" jest kwota 20 tys. zł. Dotychczas - stan na niedzielę 13 stycznia godz. 11:00 - udało się zebrać niespełna 700 zł. "Wiem, że miałam wielu fanów, kiedy rywalizowałam na pomoście. Jeśli niektórzy z nich to widzą i czują, że chcieliby mi pomoc i przekazać nawet najmniejszą kwotę, byłabym bardzo wdzięczna" - apeluje o pomoc 37-letnia Wróbel.

ZOBACZ WIDEO To miał być przejściowy rok dla siatkówki. "Na MŚ chcieliśmy być w pierwszej szóstce"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×