Tegoroczny Rajd Portugalii przyniósł Polakom wiele nowości. Wrócili na jego trasy po trzech latach, korzystając z nowego samochodu i nowych opon. Dokładając do tego ogromną konkurencję, już na starcie wiadomo było, że nie będzie to łatwa przeprawa.
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak świetnie rozpoczęli zmagania jako wiceliderzy WRC2 Challenger po pierwszej próbie. Później plasowali się na piątym miejscu aż do drugiej, sobotniej pętli. Podczas niej przebili oponę i pokonali ponad 12 kilometrów na tzw. kapciu, spadając na siódme miejsce. W niedzielę udało się awansować na szóstą pozycję i na niej załoga Orlen Rally Team dotarła do mety rajdu.
ZOBACZ WIDEO: Michał Korościel o swoim fenomenie. "Zawsze wołali moją mamę do szkoły"
- Po trzech latach wróciliśmy do Portugalii. Ekstremalnie trudny rajd, chyba najbardziej popularny w kalendarzu mistrzostw świata. Ukończyliśmy go na pozytywnym miejscu, aczkolwiek nie jest to szczyt naszych marzeń. Oczywiście wszyscy spodziewają się więcej, natomiast w drugim tegorocznym starcie, przy takiej stawce, przy przebitej oponie i kilku problemach, myślę, że jest OK - mówi Kajetanowicz.
- Atmosfera zagrzewała nas do walki i mimo, że jesteśmy trochę zmęczeni po bardzo długich dniach i krótkich nocach, czujemy się szczęśliwi. Wiemy, co poprawić i to jest na koniec rajdu najważniejsze, na równi z jego ukończeniem i dopisaniem cennych punktów do tabeli. Cudownie było wrócić na portugalskie szutry i przejechać cały dystans. Dużo więcej wiem o tym rajdzie, ale przede wszystkim o samochodzie, który wciąż ma przede mną kilka tajemnic. Jazda nim sprawia mi wielką przyjemność - dodaje trzykrotny rajdowy mistrz Europy.
- Chcę podziękować zespołowi Orlen Rally Team, który wykonał świetną pracę, sponsorom i oczywiście kibicom. Wracamy do Polski, ale już niedługo wylatujemy na Sardynię. Tam dostaniemy już kolejną ewolucję amortyzatorów, więc będziemy się mogli tak naprawdę porównywać z resztą czołówki - kończy rajdowy mistrz świata WRC2 Challenger z roku 2023.
W klasyfikacji ogólnej Rajdu Portugalii zwyciężył Sebastien Ogier, który o 8,7 s wyprzedził Otta Tanaka. Na podium znalazł się jeszcze Kalle Rovanpera ze 12,2 s straty do triumfatora.
Natomiast kolejnym startem duetu Kajetanowicz/Szczepaniak będzie Rajd Sardynii, rozgrywany w dniach 5-8 czerwca. Tam na Polaków czeka szesnaście szutrowych odcinków specjalnych i ponownie ponad trzydziestu konkurentów.