Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk mają za sobą znakomity występ w 34. Rajdzie Rzeszowskim. Runda mistrzostw Polski była dla załogi Orlen Teamu dobrą okazją do tego, aby zaprezentować się przed kibicami w kraju. Przede wszystkim była to jednak część przygotowań do Rajdu Barum - rundy mistrzostw Europy, która odbędzie się już w przyszły weekend.
Treningowy start w mniejszym rajdzie przed rundą ERC to coś, co Marczyk i Gospodarczyk zastosowali w tym sezonie już kilkukrotnie i co za każdym razem przyniosło pożądany efekt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
W trakcie 34. Rajdu Rzeszowskiego Marczyk i Gospodarczyk prezentowali znakomite tempo. Seryjnie wygrywali odcinki specjalne i powiększali swoją przewagę nad rywalami. Pokazali pełną kontrolę sytuacji oraz znakomitą prędkość. Prowadzili od startu do mety i zapisali piątą rundę RSMP na swoje konto.
Polacy wzięli jednocześnie rewanż za Rajd Rzeszowski z 2021 roku. Wówczas nieznacznie przegrali pojedynek z Erikiem Caisem. Tym razem jednak bardzo szybki czeski zawodnik, ku zadowoleniu polskich kibiców, nie był w stanie nawiązać rywalizacji z Marczykiem i Gospodarczykiem i to właśnie załoga Orlen Team wyszła z pojedynku zwycięsko, udowadniając znakomitą formę i ciągły rozwój. Ich przewaga na mecie wyniosła ponad 51 sekund, a kropką nad "i" był zdecydowanie wygrany Power Stage.
Dla Marczyka i Gospodarczyka był to czwarty występ w Rajdzie Rzeszowskim, natomiast w tym roku załoga Orlen Team odniosła w nim swoje pierwsze zwycięstwo. Co ciekawe, jest to też drugi triumf Polaków w aktualnym sezonie RSMP po tym, jak w czerwcu byli najlepsi na trasach Orlen Oil 81. Rajdu Polski.
- Wygrywamy 34. Rajd Rzeszowski w klasyfikacji generalnej. Ma to dla nas symboliczne znaczenie, bo akurat tutaj wcześniej ta sztuka nam się nie udała. Były to przede wszystkim udane testy przed Rajdem Barum. W trakcie trwania rywalizacji sprawdzaliśmy różne ustawienia i myślę, że wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. Zobaczyliśmy, co dobrze działa na takich trasach, a co niekoniecznie, to ważna wiedza - podkreślił Mikołaj Marczyk.
- Mamy już pewną wizję tego, z których ustawień będziemy chcieli skorzystać w przyszłym tygodniu podczas Rajdu Barum. Jestem zadowolony z tego, że wybraliśmy Rajd Rzeszowski na testy przed rundą mistrzostw Europy. To zawsze istotne i to zdecydowanie lepszy trening, niż
zwykłe testy. Chociażby dlatego, że mamy tutaj różne odcinki specjalne i jesteśmy w walce z innymi załogami. To pozwala na zebranie ogromu wiedzy. Rywalizacja nie była łatwa, ale pokazaliśmy się z dobrej strony - zakończył kierowca Orlen Team.
- W okolicach Rzeszowa sprawdzaliśmy zupełnie nowy egzemplarz rajdowej Skody. Cieszę się, bo te testy przebiegły pomyślnie i wypracowaliśmy sobie różne rozwiązania, które mogą przydać nam się na Rajdzie Barum. Konkurencja była mocna, ale pokazaliśmy dobre, równe tempo. W 100 procentach zrealizowaliśmy nasz plan, a przy okazji mogliśmy znów zaprezentować się przed polskimi kibicami - powiedział Szymon Gospodarczyk.
Kolejnym przystankiem załogi Orlen Team będzie słynny czeski Rajd Barum - szósta runda sezonu rajdowych mistrzostw Europy, w których Marczyk i Gospodarczyk są liderami. Rywalizacja odbędzie się tam w dniach 15-17 sierpnia. Bazą imprezy będzie Zlin.