Rajd Barum jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a Tymoteusz Abramowski i Jakub Wróbel już mają pierwsze powody do świętowania. Dzięki znakomitej formie na przestrzeni całego sezonu, Polacy zapewnili sobie mistrzostwo w prestiżowym markowym pucharze M-Sport Fiesta Rally3 Trophy. Ostatnią rundą tego cyklu jest właśnie Rajd Barum, natomiast żaden z zawodników nie ma już matematycznych szans na doścignięcie Polaków. Zostali oni koronowani mistrzami pucharu jeszcze przed startem czeskiej rundy ERC.
Ogromne wrażenie robi nagroda za zwycięstwo. Abramowski i Wróbel wystartują bowiem Fordem Fiestą Rally2 w Rajdzie Chorwacji, który zakończy sezon rajdowych mistrzostw Europy. Dla 19-letniego kierowcy z Olsztyna będzie to debiut w samochodzie najwyższej kategorii dopuszczonej do ERC.
ZOBACZ WIDEO: 650 tysięcy złotych zaległości Włókniarza. Miśkowiak stracił cierpliwość
Obsługą samochodu w Chorwacji zajmie się fabryczna ekipa M-Sportu z Wielkiej Brytanii. Polacy odbiorą swoją nagrodę w dniach 3-5 października podczas imprezy, która w minionych latach była stałym punktem kalendarza rajdowych mistrzostw świata WRC.
- Trudno opisać to, co teraz czuję. Kilka miesięcy temu zadebiutowałem w mistrzostwach Europy a teraz zostaliśmy razem z Kubą mistrzami markowego pucharu M-Sport Fiesta Rally3 Trophy. W nagrodę wystartujemy w Rajdzie Chorwacji samochodem kategorii Rally2, obsługiwanym przez fabryczny M-Sport z Wielkiej Brytanii. Chyba wciąż trochę to do mnie nie dociera, to dla mnie duża sprawa - mówi Tymoteusz Abramowski.
19-latek musi teraz szybko zapomnieć o pierwszym pucharze w sezonie 2025, bo czeka go rywalizacja w Rajdzie Barum, gdzie stawką będą punkty do klasyfikacji mistrzostw Europy klasy ERC3. Polak jest liderem "generalki". - Na świętowanie i rozmyślanie o Chorwacji przyjdzie jeszcze czas. Mamy przed sobą Rajd Barum i skupiamy się tylko na tym. Walka w kategorii ERC3 wciąż trwa, a my chcemy wykonać w Czechach kolejny krok w stronę marzeń - dodaje kierowca z Olsztyna.
Z sukcesu zadowolony jest też pilot Tymoteusza Abramowskiego. - Kręte asfalty w Hiszpanii i we Włoszech, koszmarnie trudne szutry na Węgrzech, nasz domowy Rajd Polski - razem z Tymkiem pokazaliśmy, że jesteśmy załogą, która może być konkurencyjna w różnych rajdowych okolicznościach. Bez względu na nawierzchnię i charakter wyzwania. Zwycięstwo w M-Sport Fiesta Rally3 Trophy na jedną rundę przed zakończeniem rywalizacji smakuje wyśmienicie - mówi Jakub Wróbel.
- Tym bardziej, że nagrodą jest start autem Rally2 w ostatniej rundzie FIA ERC w Chorwacji. Już nie mogę się tego doczekać, natomiast zostawiamy to na moment z boku. Pełna koncentracja na Rajdzie Barum i walce w ERC3 - tylko to się teraz liczy! - dodaje Wróbel.