Kajetanowicz nie składa broni. Wrócił do walki po poważnym wypadku

Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz
Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz

Bezproblemową pierwszą sobotnią pętlę Rajdu Paragwaju mają za sobą reprezentanci Orlen Rally Team. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak po piątkowej pechowej przygodzie wrócili do ścigania w dziesiątej rundzie sezonu WRC.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozpoczął się kolejny etap rywalizacji w pierwszej z dwóch tegorocznych rund WRC rozgrywanych na terenie Ameryki Południowej. Sobotnia część Rajdu Paragwaju zabrała załogi w kierunku północno-zachodnim od bazy imprezy zlokalizowanej w Encarnacion. Zmieniła się także specyfika prób. Sobotnie odcinki, choć nadal mają nawierzchnię o charakterystycznym ceglastym zabarwieniu, posiadają dużo więcej luźnego szutru i leżących na drodze kamieni.

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak po piątkowej pechowej przygodzie i uderzeniu w leżący na środku drogi głaz, wyciągnięty przez inną rajdówkę, wrócili na trasę. Dzięki sprawnej pracy całego Orlen Rally Team, Polacy mogą kontynuować paragwajskie wyzwanie.

ZOBACZ WIDEO: 95 proc. tarć jest wymyślonych. Mrozek wprost o atmosferze w ROW-ie

Straty spowodowane trzema nieukończonymi piątkowymi oesami są znaczące, ale załoga nie składa broni i stara się przedrzeć do punktowanej dziesiątki WRC2 Challenger. Podczas pierwszej sobotniej pętli Kajetanowicz i Szczepaniak kręcili czasy w czołowej piątce kategorii, na jednym meldując się na drugiej pozycji w swojej kategorii. Nie przeszkodziła im w tym pęknięta szyba, uszkodzona na skutek jednego z licznych na tym rajdzie "dobić".

- Wróciliśmy na trasy Rajdu Paragwaju. W sobotę odcinki specjalne są bardziej miękkie, jest mniej dobić, ale te, które są też bardzo twarde. Nasze auto również się o tym przekonało - pękła szyba na jednym z dobić. To pokazuje trudy tego rajdu. Niektóre załogi nie ukończyły jednego z odcinków specjalnych, na którym te dobicia były naprawdę srogie - mówi "Kajto".

- Jedzie mi się dobrze. Myślę, że to była właściwa decyzja, żeby wrócić, chociaż wiadomo, że nie ścigamy się już o punkty i wysokie miejsce w klasyfikacji. Jednak kręcimy dobre czasy i to jest pozytywne. Staram się cieszyć jazdą i spotykać z kibicami, bo jest ich tu mnóstwo i bezustannie okazują nam ogromne wsparcie - dodaje mistrz świata WRC2 Challenger z 2023 roku.

W połowie sobotniej rywalizacji na czele Rajdu Paragwaju w klasie WRC znajduje się Kalle Rovanpera. Fin ma 16,7 s przewagi nad Adrienem Fourmaux. Trzeci jest Sebastien Ogier, którego strata do lidera wynosi 17,2 s.

Druga sobotnia pętla będzie krótsza od porannej, ale zaledwie o 2,5 kilometra. Zamiast czterech, załogi przejadą trzy odcinki specjalne, mierząc się powtórnie z oesami: Carmen del Parana (18,67 km), Artigas (22,73 km) oraz Cantera (13,74 km).

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści