Michał Kościuszko kontuzji pleców nabawił się podczas Rajdu Niemiec. Po badaniach okazało się, że kierowca ma kompresyjne złamanie kręgu. Kościuszko postanowił jednak wystartować w Rajdzie Polski. W walce z bólem miał mu pomóc specjalny gorset ortopedyczny. Niestety kontuzja pogłębiła się. - Moja kontuzja okazała się groźniejsza w skutkach, niż mogło się to wydawać na początku. Pewnych rzeczy nie można przyspieszyć i tak właśnie jest z procesem zrastania się złamanego kręgu - przyznał polski kierowca.
- Zgodnie z diagnozą lekarzy oraz zespołu rehabilitacyjnego pełną sprawność sportową powinienem osiągnąć na przełomie roku - zakończył.
Michał Kościuszko planuje powrót do jazdy na 100 procent w styczniu.
Więcej na rmf24.pl