Po odejściu Volkswagena z rajdowych mistrzostw świata, Sebastien Ogier długo zwlekał ze znalezieniem nowego zespołu. Czterokrotny mistrz WRC testował różne samochody, by ostatecznie podpisać roczną umowę z M-Sportem na starty Fiestą WRC.
Pośród spekulacji pojawiały się informacje, że Ogier może wrócić do zespołu Citroena. Yves Matton stwierdził jednak, że nie było takiej możliwości.
- Ogier nie mógł do nas wrócić, bo mieliśmy zobowiązania względem naszych młodych kierowców (Lefebvre, Breen). Taka opcja nie była możliwa - stwierdził Francuz.
- To nie znaczy jednak, że w przyszłości nie będziemy z nim rozmawiać, ale przed 2017 nie mogliśmy zrobić nic.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 54. Jakub Przygoński: Rajd Dakar na motocyklu to największy "hardcore" [2/3]
- Ustaliliśmy nasze plany, długo przed tym jak VW ogłosił odejście z WRC. Mamy wielki szacunek do tego, co osiągnął Ogier, ale gdy obieramy strategię, która jest zgodna z DNA zespołu, to staramy się promować młodych kierowców - dodał.
Citroen wyjaśnił również, że umożliwieniu testów Ogierowi nowego modelu C3 WRC nie wchodziło w grę. - Nie jesteśmy w pozycji, w której musielibyśmy udowadniać mu, że potrafimy zbudować szybki samochód - powiedział Matton.
- Dodatkowo musieliśmy bronić pewnego rodzaju poufności, jeśli chodzi o nasz samochód. Każdy chce zachować tajemnicę dotyczące maszyny do samego końca - podkreślił.